piątek, 1 lutego 2013

42 Rozdział


Zasłoniłam buzię dłońmi a pojedyncza łza spłynęła mi po policzku.
- aa , czyli to nie był odpowiedni moment.. - powiedział smutny patrząc w piasek.
- żartujesz?! to najpiękniejszy dzień! - powiedziałam przewracając
Go na plaże tak że On wylądował na mnie.
- czyli się zgadzasz? - radości w Jego oczach nie sposób było opisać.
- tak! - powiedziałam z radością.
To co działo się u mnie w środku nie było sposób opisać.
Miałam ochotę wybuchnąć ze szczęścia.
Harry zszedł ze mnie i powędrował do koszyczka
z którego wyjął małe pudełeczko.
Ukląkł jeszcze raz przede mną i założył pierścionek na mój zgrabny palec.
Wstał i pocałował mnie kręcąc wokół osi.
- a teraz tam pomachaj - powiedział wskazując na miejsce nie daleko.
Nie wiedziałam o co mu chodzi,
dopiero gdy się przyjrzałam spostrzegłam tam kamerę!
- nagrywałeś to? - spytałam z niedowierzaniem.
- będę to oglądać codziennie - powiedział dumnie po czym zdjął kamerę.
Byłam szczęśliwa.
Nie mogłam oderwać wzroku od pięknego pierścionka.
Cały czas przed oczami miałam tą chwilę..
Jak sięgałam po ściereczkę.
Po prostu coś niesamowitego!
Miałam ochotę obiegnąć cały świat ze szczęścia.
Wracaliśmy trzymając się za ręce w stronę przyjaciół.
- tym się tak stresowałeś? - spytałam już wszystko rozumiejąc.
- taaaak - powiedział z ulgą. - wiesz , jeśli sądzisz że to za wcześnie..ja rozumiem , możemy wziąć ślub kiedy tylko chcesz..ale to taki znak że jesteś już moja , nie opuszczę Cię - powiedział patrząc mi w oczy.
To niesamowity dzień.
Gdy doszliśmy do miejsca w którym była impreza było cicho.
Zostali tam tylko nasza ósemka przyjaciół
którzy rozmawiali między sobą.
Danielle zobaczyła nas , 
ale pierwsze na co zerknęła to na moją dłoń.
- zrobił to! - wykrzyczała na co
wszyscy się na nas popatrzyli.
Nie musiałam długo czekać a
razem z Harrym byliśmy oblepieni przez nich wszystkich.
Zaczęłam się śmiać , Harry był bardzo szczęśliwy.
- o to mi chodziło! - powiedział śmiejąc się Lou do mnie.
Wszystko już miało sens i rozumiałam te tajemnicze wypowiedzi.
Wszyscy o tym wiedzieli oprócz mnie.
A na twittera pewnie nie mogłam wchodzić bo coś tam pisało..
- szybko jedziemy do domu i oglądamy to co się nagrało! - Emi była bardzo podekscytowana tą sytuacją.
Jeśli by tylko mogła chciała by to już oglądnąć 
tutaj na kamerze.
Ale z Harrym postanowiliśmy poprawić im wytrwałość niecierpliwości.
Szczęśliwi wróciliśmy do willi.
Było już po 19 , więc jeszcze ogólnie wcześnie.
Zrobiliśmy coś do jedzenia , popcorn , picie.
Nie trwa ten filmik jakoś długo..ale Nialler z radości musiał zjeść
więcej niż zwykle.
Film był nagrany w świetnej jakości.
I mimo iż było ciemno na ekranie było wszystko idealnie widać.
Pierwszy raz to przeżyłam , teraz oglądałam jak to wyglądało.
Oczy mi się zaszkliły , byłam tak bardzo szczęśliwa.
Wszyscy nam pogratulowali i byli zachwyceni.
Wychwalali Harrego bo to On sam ładnie wszystko ustroił,
On na to wpadł , On wszystko zrobił.
Tamci tylko wiedzieli co ma zamiar zrobić.
Harry nie mógł wytrzymać i musiał się tym pochwalić.
Wszedł od razu na twittera i w tweecie przesłał filmik
aby każdy mógł zobaczyć jak to było.
Jemu tego dnia nic nie mogło zniszczyć,
jeszcze nigdy nie widziałam Go tak szczęśliwego.
Obdzwoniliśmy wszystkich najbliższych z tą nowiną.
Oczywiście jako do pierwszej zadzwoniłam do mamy.
W Jej głosie słyszałam jak się rozpłakała ,
była taka szczęśliwa.
Wreszcie doczeka się tego dnia , niestety sama.
Później kilka godzin spędziłam z Nimi.
Siedzieliśmy w salonie i się wygłupialiśmy.
Brzuchy bolały nas już od śmiechu.
Potem chłopacy zabrali gdzieś swoje dziewczyny.
Zostałam tylko ja i Harry.
Poszłam do sypialni aby zalogować się na twittera.
W tym czasie Harry odkładał butelki z alkoholem a inne puste wyrzucał.
Tweet Harrego wędrował po całym twitterze.
" Mój najpiękniejszy dzień w życiu..  xx " tweetnęłam.
Od razu osoby zaczęły pisać do mnie z życzenia urodzinowymi
jak i tymi że gratulują zaręczyn.
Cieszyłam się że obyło się bez hejtów,
więc ten dzień należał zupełnie do najlepszych.
Wylogowałam się słysząc że Harry zbliża się do sypialni.
- witam Pani Styles - powiedział z dumą w głosie.
- nie , nie zupełnie jeszcze Pani Styles - zawiesiłam mu się na szyję z cwaniackim uśmiechem.
- nie zabieraj mi humoru - powiedział uśmiechając się.
- no dobrze - odpowiedziałam śmiesznym tonem.
- nie uważasz że należy mi się jakaś nagroda za to wszystko? - spytał poruszając śmiesznie brwiami.
Miałam ochotę się z Nim podroczyć więc dałam mu soczystego buziaka.
Jemu opadła głowa na dół.
- nie podoba Ci się taka nagroda?- spytałam śmiejąc się.
- nie no.. podoba podoba - powiedział dalej patrząc w podłogę.
Uniosłam mu Ją moim pocałunkiem w usta który był namiętny.
Zaczęliśmy obijać się o ściany nie mogąc znaleźć sobie miejsca.
Nasze dłonie chodziły po ciałach jak opętane.
Harry przywarł mnie do ściany i uniósł moje nogi na Jego biodra.
Całowaliśmy się zachłannie pragnąc siebie coraz bardziej.
W końcu wylądowaliśmy na łóżku.
Harry miał przewagę.
Że to był mój dzień pozwoliłam mu robić co tylko zechce.
Zaczął mnie rozbierać z mojej sukienki
która już po kilku sekundach wylądowała gdzieś w koncie.
Ja też zaczęłam ściągać mu koszule i spodnie.
Zostaliśmy w samej bieliźnie 
gdzie nasze dłonie błądziły po ciele.
Aby Harry się bardziej napalił postanowiłam
zrobić dłuższą grę wstępną.
Widziałam jak już po kilka minutach nie może wytrzymać.
Ściągnął ze mnie bieliznę zębami.
Usiadłam na Nim i zaczęłam Go całować w szyję
zdejmując mu ostatnią jego rzecz.
Przewrócił mnie i wylądował na mnie.
Wiedziałam że już nie może wytrzymać,
zrobił to. 
Z przyjemności podkuliłam nogi.
Wiedząc że jesteśmy sami w domu
jęczałam na cały głos co Go jeszcze bardziej podniecało.
Ruszał się coraz szybciej.
Było nam przyjemnie , czułam się jak w niebie.
Brakowało mu tego , brakowało mu mojego ciała.
Z resztą mi też.
Teraz będziemy mogli się Nim nacieszyć do końca życia.
Zmęczeni bez sił Harry opadł na mnie.
Patrzył mi prosto w oczy.
Próbowaliśmy przystopować nasze szybkie oddychanie,
aby wróciło do normalności.
- jesteś świetna - powiedział gładząc moje gorące policzki.
- kocham Cię - powiedziałam całując Jego usta.
Harry poszedł do łazienki aby odkręcić korek
a ja w tym czasie odświeżyłam łóżko.
Podeszłam do łazienki gdzie Harry czekał już pod prysznicem.
Dołączyłam do Niego.
Nasze oddychanie wróciło do normalnego tempa.
Wyszłam z prysznicu całkowicie odświeżona.
Wysuszyłam szybko włosy i przebrałam się w pidżamę.
Z Harrym oglądaliśmy w sypialni jeszcze jakieś ciekawe filmy
wtuleni w siebie.
Ja dalej patrzyłam na moją dłoń , którą zdobił piękny pierścień.
Nie mogłam uwierzyć że to się stało..
To naprawdę był najpiękniejszy dzień w moim życiu.
Film był dramatem , dlatego się rozpłakałam.
Była para , kochali się bardzo mocno.
Okazało się że dziewczyna ma białaczkę.
Przez te dni nacieszali się sobą.
Okazało się że Ona była w ciąży.
Urodziła dziecko , a potem zmarła.
Chłopak został sam z ich owocem miłości.
Piękny film , urodził mi tyle nowych łez.
Widziałam jak Harry też płacze.
Myślałam co by było gdyby tym film stał się rzeczywistością.
Co by było gdybym ja zachorowała?
nie wiem..
ale gdybym na miejscu tej kobiety był Harry,
ja umarłabym razem z Nim.
Ale nie chciałam o tym myśleć.
Ten film zepsuł mi humor,
dlatego postanowiliśmy oglądnąć teraz jakąś komedie.
Buzie nie zamykały nam się ani na chwilę,
cały czas śmialiśmy się jak opętani.
I takie właśnie komedie lubiłam.
Było przed północą , zmęczona już byłam.
Wyłączyliśmy telewizor i zbieraliśmy się do spania.
Jak co noc Harry mnie objął w swoje silne ramiona.
Obróciłam się w Jego stronę
i patrzyłam jak zasypia.
Był to prze słodki widok..
Pomyśleć że za kilkadziesiąt lat
będzie tak samo..o tej porze będziemy się kłaść.
I nic się nie zmieni oprócz naszego wyglądu.
Harry zsiwieje , będzie miał zmarszczki.
Ale nie myślałam o tym.
Liczyło się to co jest teraz.
jesteśmy młodzi , szczęśliwi.
Całując Go w policzek zasnęłam razem z Nim
czekając na to co przyniesie jutrzejszy dzień. / Tori xx
~~~~~~~~~~~~
Cieszycie się że są zaręczeni? :)
ślub będzie potem , na razie są młodzi niech się wyszaleją ;D
a może do tego ślubu nie dojdzie?
kto wie co się może stać.. :>
***
Dzisiaj urodziny Harrego , 1 luty kochana data <3
Harry , wszystkie co najlepsze , wiem że tego nie przeczytasz ale co tam!
Mam nadzieję że spełnią się Jego największe marzenia..
chociaż myślę że kilka już się spełniło xx
A pomyśleć że jeszcze nie dawno był
tym naszym mały Harrym , miał 16 lat i pracował w piekarni ;D
a teraz.. czas zdecydowanie szybko leci! ;)
lots of love xx żeby się nie opił za bardzo ,
no i żeby w przyszłości miał za żonę którąś z Was ^^ 
Kocham Was <33

3 komentarze:

  1. cudowny rozdział czekam na kolejny ! <3
    Hazzie już złożyłam życzenia bo jestem chora i jestem w domu :c.A ty jak tam ?? :)
    POZDRAWIAM <3333333

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny rozdział czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. awww<3 słodziutko! czekam na nexta:D który na pewno bedzie znakomity!

    OdpowiedzUsuń