piątek, 1 lutego 2013

43 Rozdział

Obudziłam się , spojrzałam na zegarek który wskazywał 
równą 7.00 rano.
Potem spojrzałam na swoją dłoń.
- to nie był sen - powiedziałam z otwartą buzią z wrażenia.
- nie , nie był. A jeśli by był , spełniłby się - powiedział Harry który cmoknął mnie w policzek.
- pójdziemy gdzieś dzisiaj razem? na mieście zjemy śniadanie? - zaproponował
Loczek, a ja oczywiście się zgodziłam.
Powędrowałam do łazienki gdzie postanowiłam ubrać to <klik> .
Dzisiaj włosy prostowałam , nie mogłam uwierzyć
w końcowy efekt.
Sięgały mi około 20cm od pupy w dół.
Przejechałam tuszem rzęsy i właściwie byłam gotowa.
Wyszłam z uśmiechem na twarzy
a Harry objął mnie w tali.
- mmm , ślicznie wyglądasz - powiedział całując w mnie w szyję.
Ubrałam trampki i z Harrym postanowiliśmy się przejść.
Słońce dogrzewało nam , uwielbiałam taką pogodę.
Gdy tylko pojawiliśmy się na rynku
zauważyłam paparazzi.
Nie dziwiło mnie to ,
jednak że też wolą uganiać się za ludźmi niż 
wyjechać gdzieś z rodzinką w tak piękną pogodę.
Poszliśmy do MilkeShake City do Boba.
Porozmawialiśmy z Nim, 
On już wiedział o zaręczynach
i był z tego powodu bardzo wesoły.
Jednak w brzuchu zaczęło mi burczeć.
Harry słysząc odgłosy mojego brzucha natychmiast
powiedział że idziemy do jakiejś restauracji.
Dużo rozmawialiśmy dzisiaj i śmialiśmy się.
Z resztą uśmiech nie schodził mi już od przedwczoraj.
Postanowiliśmy zjeść spaghetti.
Gdy danie przyszło na nasz stół
zaczęliśmy jeść je jak kundle z Disneya.
Zawsze chciałam to zrobić ,
a z Nim dawało mi to jeszcze większą frajdę.
Potem chodziliśmy po parku i w inne miejsca.
Ogólnie cały dzień spędziliśmy razem.
Chcieliśmy wykorzystać ten ostatni dzień ,
ponieważ jeszcze dzisiaj wieczorem mieli wyjeżdżać w trasę
dwu tygodniową.
Prosił mnie abym pojechała razem z Nimi,
ale wolałam zostać w domu.
Całymi dniami i tak by Go nie było w hotelu,
więc nie byłoby różnicy.
Obiecałam że w następną trasę pojadę z Nimi wraz z Emi.
Pod wieczór pomagałam mu się pakować.
Było mi smutno że znowu się rozstaniemy.
Ale musiałam się do tego przyzwyczajać.
O 20 chłopcy byli spakowani.
Mi po raz kolejny łzy spłynęły po policzku.
Podszedł do mnie wycierając kropelki cieszy.
- wrócę zanim się obejrzysz - powiedział całując mnie po raz ostatni
na jakiś czas.
Patrzyłam jak odjeżdżają aż w końcu zniknęli.
Wróciłam z dziewczynami do domu.
Znowu będę sama spać , nikt mnie nie przytuli na dobranoc.
Przynajmniej mam tego misia , 
co będzie mi o Nim przypominać.
Pachniał Jego perfumami , które tak bardzo kochałam.
Dni mijały bardzo szybko.
W tym tygodniu wyjechałam do mamy.
Dawno się z Nią nie widziałam.
Widząc mój pierścionek na dłoni rozpłakała się ze szczęścia.
Od razu zaczęła wypytywać mnie co i kiedy.
Ale my na razie się nie spieszyliśmy.
Byliśmy jeszcze młodzi , Harry miał karierę.
Moja mama i tak naciskała na to.
Ale co się dziwić?
Sama na Jej miejscu chciałabym zobaczyć
swoją jedyną córkę w ten dzień najpiękniejszy dla niej,
w białej sukni z welonem , bukietem.
Po pięciu dniach przyjechałam z powrotem wraz z Emi ,
ponieważ razem pojechałyśmy.
Byłyśmy wypoczęte.
Niesamowicie mi się nudziło bez Harrego,
wszystko miało kolor wyblakły.
Dobrze że miałam jeszcze przy sobie przyjaciółki.
Dzisiaj Perrie zaprosiła nas na koncert który ma
grać tutaj nie daleko.
Z chęcią się wybrałam na Niego.
Zaczęłyśmy się z Emi szykować.
Długo szperałam w szafie za Nim coś wybrałam.
Ale w końcu postawiłam na to : <klik> .
Ładnie rozczesałam loki i postawiłam na lekki makijaż.
Chyba byłam gotowa , 
dlatego postanowiłam wyjść z łazienki
i zajrzeć do Emi.
Ona też wyglądała prze ślicznie.
Horan mógł tylko palce lizać.
Danielle po nas przyjechała z Eleanor.
Wsiadłyśmy do auta 
i byłyśmy w kierunku hali gdzie
miał odbyć się koncert.
Perrie zafundowała nam bilety
i byłyśmy w pierwszym rzędzie.
Perrie miała naprawdę niesamowity głos.
Oczywiście jak pozostałe dziewczyny z zespołu.
Skakałam z przyjaciółkami , śpiewałyśmy razem z Nimi.
Miały One naprawdę niesamowitych fanów.
Właściwie to należałam do nich.
Przypomniałam sobie jak byłam na koncercie chłopaków,
to też było niesamowite przeżycie.
Tyle ludzi , a większość i tak siedzi w domach.
Moim zdaniem każdy człowiek powinien zobaczyć swojego idola.
Ale niestety nie każdy to rozumiał , 
przez to było to nie możliwe.
Potem wraz z zespołem Little Mix
pojechałyśmy się zabawić.
Poznałam pozostałe członkinie.
Były naprawdę świetne , szalone.
Mijały kolejne dni.
Nie było tak źle jak za pierwszym razem..
ale nie było wcale dobrze.
Właśnie jadłam obiad z Emi,
oglądałyśmy przy tym tv.
Jednak źle się poczułam.
Bez wahania ze straconą świadomością
pobiegłam szybko do łazienki gdzie uklękłam
na podłodze i zwymiotowałam.
Emi przerażona szybko pobiegła za mną.
- przecież obiad był dobry - powiedziała dalej przerażona Emi.
Ja trzymając się za brzuch usiadłam i parłam się o ścianę.
Siedziałam ze schowaną twarzą.
Emi uklękła koło mnie.
- ej , wszystko w porządku? jedziemy do lekarza trzeba to wyjaśnić - powiedziała.
Już chciała wstać ale zatrzymałam Ją
i nie pozwoliłam Jej wstać.
- Emi.. okres mi się spóźnia  - powiedziałam patrząc Jej w oczy.
Ją zamurowało , nie wiedziała co powiedzieć.
Jednak po chwili na Jej twarzy
zagościł uśmiech jak nigdy w życiu.
Zaczęła skakać i piszczeć wołając że zostanie ciocią.
Nie wiem czy mnie osobiście to tak cieszyło..
Przecież tą wiadomością zrujnuję mu karierę.
Bałam się że będę musiała to ukrywać.
Emi zaraz do mnie powróciła i mi pomogła wstać.
- idź się połóż , musisz odpoczywać i się nie stresować! - rozkazała.
- Emi! haha nie jestem jeszcze w 3 czy 4 miesiącu - zaśmiałam się.

***
Śnił mi się koszmar.
Że Harry wrócił z trasy i zawarł umowę
że znowu będzie chodzić z kimś aby wzbudzić sensację.
Od razu z pozycji leżącej przyjęłam pozycję siedzącą.
- ciii , to tylko zły sen - usłyszałam głos.
- Harry! - zawołał głośno
gdy zobaczyłam że chłopak leżał koło mnie.
- niespodzianka za niespodzianką! - zaczął śmiesznie mówić.
- no właśnie.. - powiedziałam łapiąc się za brzuch.
- stało się coś? ej , kocham Cię - powiedział podnosząc mój podbródek.
- mnie czy nas? - postanowiłam to powiedzieć , chociaż bałam się reakcji.
Harry zrobił zdziwioną minę.
Nie domyślił się , nie wiedział o co mi chodzi.
Aby mu podpowiedzieć dotknęłam i popatrzyłam na swój brzuch.
Harry wytrzeszczył oczy :
- jesteś w ciąży?! - spytał z niedowierzaniem.
Wiedziałam że to będzie zły pomysł ,
głupia ja.. mogłam z tym poczekać.
- przepraszam.. - wyjąkałam tylko to z siebie ,
miałam ochotę się rozpłakać.
- że za co przepraszasz?! kobieto! będę ojcem! zostałem tatą! aaaa ! -
Harry natychmiast zbiegł na dół , 
słyszałam jak wyszedł na pole :
' Ludzie będę tatą! '
Zobaczyłam szybko przez okno.
Harry nie mógł opanować radości.
Teraz też miałam ochotę się rozpłakać ,ale z radości.
Że zaakceptował to , i to od razu! bez wahania..chciał tego!
Do mojego pokoju wbiegli wszyscy.
Louis , Zayn , Niall , Liam i Emi.
- żartujesz? - spytał Zayn
- dzisiaj dzień kłamania? - dodał Louis.
W końcu ich przerażone miny zmieniły się w jeden wielki uśmiech.
Zaczęli radować się że zostaną wujkami,
Nialler zaczął tańczyć z Emi.
Wiedziałam ,to znaczy myślałam że będą się cieszyć,
ale że aż tak?
To mnie zdziwiło.
Jednak byłam szczęśliwa.
Bałam się że Harry każe mi nie pokazywać brzucha przy paparazzi,
że każe mi skłamać..albo Bóg wie co jeszcze.
Ale co ja myślałam?
Harry mnie kocha , teraz nas.
Nie mogłam trafić na lepszego faceta.
Plotki jak plotki ,
roznoszą się błyskawicznie.
Gdy jedliśmy obiad wspólnie ,a było po 18 tego samego dnia
moja mama zaczęła dzwonić.
Z tych wszystkich emocji zapomniałam Jej o tym powiedzieć
a o mojej ciąży dowiedziała się z gazet i telewizji
w których było tym głośno.
Moja mama miała kolejny powód do płaczu.
Oczywiście ze szczęścia.
Już miałam dochodzić do stołu,
ale cofnęło mnie do ubikacji gdzie ponownie zwymiotowałam.
Harry przyszedł do mnie i mnie przytulił.
Razem wróciliśmy do stołu.
- no to Harry teraz powodzenia, kobiety w ciąży mają niesamowite humorki! - zaczął śmiać się Nialler.
Popatrzyłam na Niego z uśmiechem.
Potem poszliśmy do łazienki gdzie chciałam wziąć kąpiel.
Powoli zrzucałam z siebie moją odzież.
- wiesz że moje ciało już nie będzie tak piękne? - zadałam mu to pytanie.
- wiem , będzie jeszcze piękniejsze. Będzie zawierało drugie serduszko które mocno już kocham i czuje - powiedział całując moją dłoń.
Lepszych słów nie mogłam usłyszeć.
Wywołały u mnie łzę. / Tori xx
~~~~~~~~~~~~~
ah , wiem nudne nie musicie pisać xd
ale zdaje mi się że końcówka najlepsza ;).
Hahaha ! mam dla Was niespodziankę w następnym rozdziale ;D
oh , chce zobaczyć Wasze miny! 
Kocham Was <3
nie zadawajcie mi pytań kiedy następny,
ponieważ nie wiem..a wczoraj mówiłam że dodam neta nie miałam i nie dodałam ;c
dlatego nie chce Was kłamać..tzn nie świadomie ale ;)
Jeszcze raz , kochaaaam Was <3

3 komentarze:

  1. a więc moge się tylko domyślac co bedzie w następnym rozdziale i moja wyobraznia sięga zenitu oby nie było to to co sb przed chwilą pomyslałam. ale czekam jak zawsze niecierpliwie i napalona jak zawsze do czytania :**** świetny świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. oomomomomoommoomom :* cudowny Gabi w ciąży ! <3
    CZEKAM NA NASTĘPNY ROZDZIAŁ <3

    OdpowiedzUsuń
  3. super jak zawsze:)
    to do następnego.

    OdpowiedzUsuń