sobota, 19 stycznia 2013

14 Rozdział

Wstałam bardzo wypoczęta o równej 9.
Zerknęłam na bok , Harry jeszcze słodko spał.
Postanowiłam mu szybko zrobić zdjęcie ,
i od razu przez telefon zdjęcie wylądowało na twitterze z podpisem :
Nasz solenizant jeszcze śpi! Wszystkiego Najlepszego Harry , kocham Cię ! xx "
Sprawnym i cichym ruchem zeszłam na dół ,
Mailk siedział na kanapie z Perrie i coś oglądali.
- heeej - powiedziała dziewczyna widząc mnie
- hej! - odpowiedziałam
- Harry jeszcze śpi? - spytał Zayn
- właśnie robię mu pyszne śniadanko - powiedziałam dumnie.
Powędrowałam do kuchni , zastanawiałam się co mu zrobić.
Popatrzyłam co mamy ,
i postawiłam na kanapki które ozdobiłam w różne uśmiechnięte buźki.
Muszę powiedzieć że wyszło prze różnie i bardzo śmieszne!
Ułożyłam je ładnie na talerzu który postawiłam na tacy ,
a do tego Jego ulubiony sok w długiej szklance.
Starannie wzięłam to na ręce i wniosłam do pokoju.
Pochyliłam się nad Nim i Go pocałowałam i tak całe aż 3 minuty.
- dlaczego jeszcze się nie obudził? - pytałam się w myślach.
- ej... no budź mnie dalej jak wcześniej - powiedział zachrypniętym głosem.
Zaśmiałam się i walnęłam Go poduszką.
- tak się traktuje solenizanta !? - zaczął się bulwersować.
- haha , jesteś już stary! - zaczęłam nabijać się
- oh...bardzo mi przykro lecz jesteś w moim wieku kochanie- zrobił uśmieszek ,
na co ja się oburzyłam.
Wciągnął mnie z powrotem na łóżko i zaczął gilgotać.
Gdy się opanowaliśmy , wzięłam tace i położyłam na Jego nogach.
- smacznego kochanie , wszystkiego najlepszego! - powiedziałam
- mmm...haha , cudne kanapki! lepszych nie widziałem. Wspaniały prezent , takie śniadanie do łóżka..mm - powiedział
- hoho , na prezenty to Ty sobie poczekaj - mrugnęłam okiem.
- hmm...czyżbyś coś potem proponowała? - zagryzł wargę i zrobił maślane oczka.
- Ty lepiej zajmij się jedzeniem! - zaśmiałam się.
Harry co chwila dawał mi gryzy moich kanapek ,
muszę powiedzieć że smakowały pysznie.
Po godzinie zeszliśmy na dół , gdzie wszyscy jedli śniadanie.
Wszyscy przywitali Harrego i złożyli mu życzenia ,
a chłopcy się na Niego rzucili.
A ja postanowiłam przywitać się z dziewczynami.
Po śniadaniu razem coś wykombinowaliśmy wspólnie.
Harry perfekcyjnie wykorzystywał to że ma urodziny,
a my się tylko śmialiśmy.
Minęły już 3 godziny:
- no , my się musimy już zbierać.. - powiedziała Perrie
- no to do zobaczenia! - powiedziałam i szłam za dziewczynami.
- cooo?! Ty też? - zrobił zdziwioną minę Styles
- tak kochanie , ja też - podeszłam i pocałowałam chłopaka.
- i ja mam wytrzymać te 2 godziny bez Ciebie? - spytał
- wytrzymałeś więcej - poklepałam Go po buzi
- Louis , mógłbyś być też taki romantyczny! - powiedziała El z oburzeniem,
a potem Emi , Perrie i Dan powiedziały to samo do Nialla , Zayna i Liama.
- Harry , łaskawie ogranicz swoją słodkość - powiedział Lou z miną zabójcy,
na co wszyscy się zaśmialiśmy.
Poszłam z dziewczynami ponieważ miałam zamiar się z Nimi przygotować.
Razem miałyśmy sobie pomagać i tak dalej..
a sukienkę , buty i tym podobne wszystko miałam u nich w hotelu.
Umyłam moje długie loki i wysuszyłam.
Byłam zadowolona ponieważ ładnie się ułożyły.
Harry uwielbiał mnie w rozpuszczonych włosach , 
dlatego nie kombinowałam nad fryzurą.
Ubrałam kremowo - czarną sukienkę z brylancikami w górnej części <klik>
Dobrałam do tego czarne buty na wysokim obcasie ,
jednak nawet w nich nie byłam wyższa od Harrego.
Nałożyłam biżuterię i perfumy.
Dopiero teraz skapnęłam się że zapomniałam o makijażu.
- wiedziałam że coś za szybko to było - powiedziałam sama do siebie.
Postanowiłam zrobić mocniejszy makijaż niż zwykle , jednak
wcale nie mocny.
Przejrzałam się w dużych lustrze ,
i muszę powiedzieć że efekty były świetne.
Gdy dziewczyny mnie zobaczyły szczęki im opadły,
mi na ich wygląd również.
Muszę stwierdzić że wszystkie ślicznie wyglądałyśmy.
O 14.30 wszystkie byłyśmy wyrobione.
Wsiadłyśmy do auta którym kierowała Eleanor
i pojechałyśmy w stronę restauracji.
Nasi chłopcy stali pięknie przed wejściem czekając na nas.
Harry miał na sobie czarne rurki , ładną koszulę i trampy.
Wysiadłyśmy , ustawiłyśmy tak że ja wysiądę na końcu.
Dziewczyny już podchodziły do swoich chłopaków.
Wyszłam na końcu , Harremu opadła szczęka ,
a iskry miał w oczach.
Byłam z tego powodu bardzo zadowolona.
Podeszłam do Niego , a ten dał mi buziaka.
Flesze błyskały cały czas.
Czułam się jak na gali , a nie na urodzinach.
Weszliśmy do środka , było to przyjęcie dla przyjaciół i znajomych.
Rodzice niestety nie mogli przyjechać...
ale Harry obiecał im że pojedziemy do nich jutro.
Nie powiem że nie , bardzo się zestresowałam gdy to usłyszałam.
Od razu byłam pewna że zrobię coś nie tak , nie polubią mnie.. i inne rzeczy.
Harry przywitał wszystkich znajomych ,
w końcu nadszedł czas na tort.
Wyszłam do kuchni , tam gdzie Ono właśnie stało.
Było bardzo wysokie , w końcu przyjęcie było na ponad 40 osób.
Wjechałam ze 'stolikiem' na którym stał tort.
Harry był bardzo zachwycony gdy Go zobaczył.
Jak już mówiłam , była to nasz 7 -emka.
Ja , Harry , Louis , Niall , Emi , Zayn i Liam.
Wszyscy zaczęliśmy mu śpiewać , a On podszedł do mnie i mnie objął.
Cieszył się jak dziecko ..
Niesamowicie cieszyłam się że sprawiło mu to wszystko tak wielką radość.
Przed wszystkimi złożyłam mu jeszcze raz , życzenia.
Potem Jego najbliżsi.
Na końcu Harry podziękował za przyjście i wszystko inne ,
a potem oczywiście impreza się rozkręciła.
Muzyka była głośna , jedzenie , picie.
Przetańczyłam z Harrym całą noc.
Dan i Liam siedzieli i rozmawiali śmiejąc się ,
Malik z Perrie pokazywali jak się tańczy i wywijali na parkiecie ,
Elka i Lou także tańczyli zaraz obok nas ,
Emi rozmawiała z jakimś znajomym który był na przyjęciu a Nialla
teraz akurat nie widziałam.
- dziękuję. To najwspanialsze urodziny w moim życiu - mówił mi do ucha Hazza.
- za co dziękujesz? to mój obowiązek kochanie - powiedziałam.
- po prostu nie wiesz jak się cieszę że trafiłem na Ciebie..że Cię poznałem , że jesteś moja.
- a Ty nawet nie wiesz jak cieszę się że to mówi mężczyzna z którym chcę spędzić resztę życia - i kolejny raz tego wieczoru Harry złożył na Twoich ustach pocałunek.
Tą noc tańczyłam chyba z wszystkimi ,
poznałam też znajomych Harrego i znajome.
Naprawdę świetnie się bawiłam , mam nadzieję że Harry też,
było to widać.
Jednak ten dzień nie będzie dla wszystkich najlepszy ...
Imprezę skończyliśmy o  1 w nocy.
Wszystkim podziękowaliśmy za przyjście i pożegnaliśmy.
Szofer chłopaków przyjechał po nas i zabrał do willi.
Nie było tak źle , nie byliśmy nie wiadomo jakoś upici.
Wszyscy się gdzieś rozeszli , z Harrym poszłam do naszej sypialni.
- czy to koniec niespodzianek? - zagryzł wargi loczek.
- dzisiaj Twoje urodziny , jestem cała do Twojej dyspozycji - powiedziałam równie pociągająco.
- całaaa? - mówił dalej z tą samą miną.
Przywarł mnie do ściany i zaczął całować po twarz , potem po szyi.
Zaczęłam ściągać mu koszule , 
a On mi sukienkę.
Wiedziałam że Harry będzie miał na to ochotę ,
a w końcu są Jego urodziny.
Specjalnie wcześniej kupiłam czarną bieliznę,
mając nadzieję że chłopakowi się spodoba.
Dalej potoczyło się samo.
Była to kolejna najlepsza noc w moim życiu.
Zmęczeni i cali zdyszeni opadliśmy na łóżko i usnęliśmy.
Rano obudziliśmy się o ... no , rano to to może nie było.
Ale obudziliśmy się obydwoje o 13.
To i tak nie źle..myślałam że będzie gorzej.
- kąpiel? - zaproponował Harry.
Kiwnęłam głową i owinęłam się kołdrą , 
ponieważ po nocy nic na sobie nie miałam podobnie jak Harry.
Weszłam za Nim do łazienki , woda była już nalana cała.
- pamiętasz że dzisiaj jedziemy do moich rodziców? - spytał Harry z uśmiechem.
- jak mogłabym zapomnieć. Ale Harry..stresuje się. Co jeśli mnie nie polubią? - spytałam z kwaśną miną.
- dzwonili do mnie nie raz , pytali się jaka jesteś.. nie mogli się doczekać aż Cię zobaczą! Będzie dobrze , zobaczysz. A teraz chodź do mnie - powiedział słodko.
Uśmiechnęłam się i weszłam do wielkiej wanny.
Rozmawialiśmy z dobrą godzinę tam i wspominaliśmy wczorajszy dzień
i dzisiejszą noc.
- nigdy nie zrozumiem Twoich były chłopaków... - zakończył nagle cisze.
- ale że jak? -spytałam , nie wiedząc o co mu chodzi.
- jak mogli być takimi idiotami i pozwolić Ci odejść? - spytał
- takie życie - odpowiedziałam patrząc gdzieś daleko.
- ale z drugiej strony...jestem im z tego powodu bardzo wdzięczny - powiedział z uśmiechem na twarzy , a mi zrobiło się gorąco na sercu.
Czasami zdawało mi się że to wszystko to był jeden wielki sen ..
Jeden wielki najpiękniejszy sen.
A gdy się obudzę dalej będę w Polsce , i żyć tym szarym życiem.
Po następnych kilku minutach postanowiliśmy wyjść.
Owinęłam się w ręcznik i zaczęłam być starannie buzie i suszyć włosy.
Była prawie 15 , dlatego postanowiłam już przygotować się
tak jakbym miała jechać do rodziców Harrego.
Byliśmy zaproszeni na 17 , więc zostały mi dwie godziny.
A raczej godzina , ponieważ drugą godzinę zajmie nam dojazd.
Chciałam zrobić dobre wrażenie , nie miałam pojęcia jak się ubrać.
Stawiłam na czarne legginsy i niebieską tunikę.
Dobrałam do tego czarne botki , moje ulubione.
Włosy starannie rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.
Przejechałam rzęsy tuszem, tyle mi wystarczyło.
Gdy Harry wszedł po mnie do łazienki wytrzeszczył oczy.
Więc stwierdziłam że wyglądam nawet dobrze.
- jesteś śliczna - powiedział i zabrał mnie na dół.
- to my chłopaki jedziemy! - oznajmij Harry i wyszliśmy prosto do auta.
Jechaliśmy tak jak mówiłam godzinę , 
cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
Jednak i tak miałam pewne obawy ,
że naprawdę Jego rodzice mnie nie zaakceptują.
Jednak z tego co opowiadał Harry mam sporo wspólnego z Jego mamą , Anne.
W końcu dojechaliśmy.
Słynny dom samego Harrego Stylesa.
Wzięłam głęboki wdech a Harry zadzwonił dzwonkiem.
W drzwiach stała , domyślam się Jego mama z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Ah! to jest za pewnie Gabi? witam Cię moja droga! jeszcze śliczniejsza niż na zdjęciach i w gazetach , wchodźcie! - powiedziała dalej uśmiechając się.
- A pani to za pewnie Anne? mama Harrego? tak mi dużo mówił o Pani miłych i ciepłych słów. Mi także jest miło! - powiedziałam podając Jej rękę.
Odetchnęłam z ulgą , pierwsze wrażenie chyba dobre.
Podszedł do nas ojczym Harrego.
- witam Cię Harry! - uściskał Harrego - i witam Panią - jak przypadało gorąco mnie powitał.
Zrobił to samo i grzecznie się przywitałam.
Zaprosili nas do salonu gdzie obiad i wszystko było już gotowe.
- sama Pani to gotowała? - spytałam zajadając jakąś zupkę.
- tak..wszystko robiłam sama. Kiedyś pomagał mi w tym Harry , no ale. -powiedziała z uśmiechem patrząc na Niego
- jest bardzo pyszna! - pochwaliłam mamę Harrego
Rozmawialiśmy tak jedząc ,
a potem jeszcze godzinę po sytym obiedzie.
Wreszcie stres i to wszystko wyszło ze mnie.
Jego rodzice chyba naprawdę mnie polubili.
A zwłaszcza Anne , jest naprawdę kochającą matką.
Ojczym zabrał Harrego , tak bo dawno nie rozmawiali..
Anne za to wzięła mnie do góry , do pokoju Harrego.
Usiadłyśmy na Jego starym łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać.
- Harry to grzeczny chłopak..zawsze dbał o dziewczyny , naprawdę..
- od razu to widać. Jest naprawdę prawdziwym romantykiem.. - odpowiedziałam
- cieszę się że jesteście razem. Naprawdę jesteś piękna , inteligentna. Nawet nie wiesz jak cieszę się z Waszego szczęścia. - powiedziała
Potem zaczęła mi opowiadać o tym jak Harry był mały ,
pokazywać Jego zdjęcia , niektóre kompromitujące.
- oo , a tu jest taki słodki golasek w wannie , to było wtedy jak Go kąpałam. - pokazała palcem na jedno ze zdjęć.
- MAMO ! - do pokoju wparował Harry wyrywając album ze zdjęciami.
Ja się tylko zaśmiałam pod nosem a chłopak zrobił się cały czerwony.
- oj no przepraszam - powiedziała mama , potem dodała - właśnie mówiłam Gabi że bardzo cieszę się z Waszego szczęścia , już wnuków nie mogę się doczekać!
Nagle z Harrym zakrztusiliśmy się piciem które piliśmy
i prawie wszystko wypluliśmy.
- coś powiedziałam? - spytała po chwili
- myślę że jest jeszcze za wcześnie , hehe - powiedziałam z uśmiechem.
Po około 30 minutach pożegnaliśmy się i poszliśmy do auta.
- Widzisz? mówiłem że Cię polubią! - powiedział Harry za kierownicą
- uf..nawet nie wiesz jak się cieszę! - powiedziałam radośnie.
- aaa z tymi dziećmi , naprawdę nie chcesz ich mieć? - spytał bez miny.
- Harry , mam jeszcze 18 lat! - powiedziałam śmiejąc się
- oj tam... taki słodziutki dzidziuś byłby - powiedział z śmiesznym głosem.
- chcę mieć z Tobą dzieci , ale jeszcze nie teraz , poczekajmy trochę , haha - zaczęłam się śmiać.
Do domu wróciliśmy o 20.
Wyszliśmy z auta i pokierowaliśmy się do domu.
Niby staliśmy jeszcze przed drzwiami i krótko gadaliśmy..
ale usłyszałam jakieś krzyki.
Popatrzyłam na Harrego a On na mnie i
szybko weszliśmy zobaczyć co się dzieje.
W kuchni zobaczyłam zapłakaną Emi i Niallera.
Liama Zayna i Louisa nie było , ponieważ zabrali gdzieś swoje dziewczyny.
- ej! o co się kłócicie? - spytałam zostawiając torebkę na krześle.
Emi wskazała mi laptopa , na którym nie mogłam uwierzyć co było.
Był tam Niall i jakaś dziewczyna którzy się całowali,
rozpoznałam dekoracje i pomieszczenie , 
to było na urodzinach Harrego! wczoraj!
- Niall?! - spytałam się chłopaka
- proszę no ! ja naprawdę byłem pijany , nie wiedziałem co robię! - zaczął się tłumaczyć , Niall naprawdę był bardzo wrażliwy , płakał cały czas.
- nie chcę tego słuchać! rozumiesz!? - wykrzyczała Emi i wyszła za dom.
Zostałam ja , Harry i Niall.
- Gabi , proszę porozmawiaj z Nią , nie chcę Jej stracić! - zaczął prosić mnie Niall.
Chwyciłam się za głowę nie wiedząc co robić..
- ja wezmę Nialla a T idź do Emi - zaproponował Harry.
Wyszłam za dom do ogrodu za Emi ,
siedziała i szlochała na ławce.
- ej , kochanie .. porozmawiasz ze mną? - spytałam siadając i przytulając Ją
- o czym? wszystko jasne.. - powiedziała dalej płacząc.
- pamiętasz Harrego? była taka sama akcja! - powiedziałam
- Ona się rzuciła na Harrego , tamta na Niallera nie! nie miał nic przeciwko!
- był pijany! dobrze wiesz że Cię kocha! przed chwilą prosił mnie abym z Tobą pogadała , bo powiedział że nie chcę Cię stracić! - powiedziałam
- ale zrozum! On całował się z jakąś barbie, i to jeszcze na urodzinach swojego przyjaciela.. to boli! - zaczęła mówić
- dokładnie wiem jak się czujesz! ale On naprawdę Cię kocha , nie chciał tego! - cały czas robiłam wszystko aby było jak dawniej.
- nie wiem co robić .. - powiedziała bezsilnie.
- wybacz mu. Każdy zasługuje Emi na drugą szanse , pamiętaj że Ty też kiedyś możesz Jej potrzebować. 
- racja.. - powiedziała wycierając oczy.
- więc? - spytałam
- ale dzisiaj chcę spać z Tobą..nie chcę z Nim. Jutro z Nim pogadam.. muszę wszystko przemyśleć. - powiedziała
- eh , dobra. To Harry będzie spał tam z Niallerem - powiedziałam przytulając dziewczynę.-idź do mojej sypialni a ja pogadam teraz z Niallerem. - powiedziałam , wstałam i poszłam w kierunki ich sypialni.
- Harry przykro mi dzisiaj śpisz tu - powiedziałam wchodząc do pokoju. 
Na łóżku siedział Harry i płaczący Niall.
Właśnie..na widok płaczącego Nialla serce samo płakało.
Nie wiem czemu , ale gdy On płakał było mi Go tak cholernie żal...
To  taki niewinny chłopak.
- coooo? - spytał Harry , ale Niall z tego powodu chyba bardziej cierpiał.
- ale gadałaś z Nią? i co!? - spytał blondyn.
- spokojnie , rozmawiałam..wybaczy Ci ale jutro. Dzisiaj jest zmęczona.
- ja naprawdę tego nie chciałem , Gabi uwierz mi ! - powiedział
- wierze Ci Niall , znam Cię i Ci wierze.  - powiedziałam z uśmiechem.
- ale to jak to ja mam tu spać? - spytał Harry
- zrozum Ją Harry , dzisiaj będzie spać ze mną , jutro się pogodzą i będzie wszystko dobrze. Ale Niall , wiesz że to Ty masz podejść i Ją przeprosić? nie licz że podejdzie Ona do Ciebie i wskoczy Ci w ramiona mówiąc 'przepraszam' - powiedziałam patrząc na Niego
- oczywiście że wiem! zrobię wszystko , zabiorę Ją gdzieś , przeproszę , spędzę z Nią dzień , będę na każdym kroku pokazywać jak Ją kocham! aby mi uwierzyła.. - powiedział
- no i tak trzymaj! - mrugnęłam do Niego okiem
a potem poszłam do sypialni.
Opowiedziałam wszystko Emi ,
na Jej twarzy pojawił się uśmiech.
Właśnie o to Jej chodziło.. chciała zobaczyć czy naprawdę będzie się starał
i żałował po tym co zrobił.
Byłam dzisiejszym dniem zmęczona , od razu o 21 poszłam spać.
Emi zasnęła obok mnie.
Kolejna noc bez Harrego .. 
trudno mi było zasnąć.
Ale czego nie robi się dla najlepszej przyjaciółki?
Miałam tylko nadzieję że się pogodzą..
a co jeśli nie?  co wtedy będzie?
Wolałam o tym nie myśleć..
ale wszystko może się zdarzyć ,
nie zawsze jest kolorowo./ Tori


2 komentarze:

  1. kocham jak piszesz :D będą jeszcze kolejne części? bo czekam :> kocham czytać o Harrym ♥ jestem twoja fanka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oczywiście , planuje naprawdę jeszcze wiele rozdziałów i mam już pomysły , gdybym tylko mogła chciałabym całe 24/h pisać *.*
      Dziękuję bardzo *O* <33

      Usuń