wtorek, 29 stycznia 2013

36 Rozdział

Obudziły mnie pukania do drzwi,
podniosłam głowę,
każda z dziewczyn jeszcze spała.
-otwierać? - spytałam siebie w myślach.
Po prostu nie czułam się jak w swoim mieszkaniu ,
nie wiedziałam kto jest po drugiej stronie,
a dziewczyny spały.
Ktoś pukał dalej , nagle Danielle się obudziła.
- kto to? - spytała się.
- otworzyć? - spytałam czekając na odpowiedź.
- no okey , a ja obudzę dziewczyny - powiedziała Danielle ziewając.
Zrobiłam jak kazała,
poprawiłam tylko włosy i otworzyłam drzwi.
Moje serce mocniej zabiło gdy w drzwiach ujrzałam Harrego ,
z blondynką którą pewnie była Taylor ,
a za Nimi stała reszta.
Nic nie zrobiłam , stałam ruchomo.
Tak , powinnam ich wpuścić , ale po prostu Jego oczy tak na mnie patrzyły,
że sama się w nie zahipnotyzowałam.
- w złym momencie przyszliśmy? - usłyszałam głos,
to Zayn ocknął mnie.
- niee, nie - szybko zaprzeczyłam upuszczając wzrok z Harrego - wchodźcie.
Wpuściłam ich gestem , cała siódemka weszła.
Dziewczyny przywitały się ze swoimi chłopakami,
a ja jak ten kołek patrzyłam na zakochane pary.
Źle się poczułam ,
miałam ochotę płakać
ale nie chciałam pokazywać tego że jestem słaba.
Że dalej cierpię , że kocham Go ponad życie.
- to jest Taylor - powiedział Harry z uśmiechem kierując się do nas.
Emi do mnie podeszła i przytuliła.
Gdy Jej ręka dotarła do mnie ,
miałam wątpliwości , podać czy nie?
powiedzieć coś chamskiego?
Ale nie..zachowałam się normalnie , jak należy.
Chciałam by Harry zobaczył że wcale nie jest mi żal,
mimo że w środku czułam całkowicie coś innego.
Chłopcy usiedli z dziewczynami w salonie,
a Emi wzięła mnie do kuchni.
- stało się coś? - spytałam nie wiedząc o co chodzi.
- Harry Cię kocha. - odpowiedziała bez wahania.
Założyłam ręce na piersi 
i oparłam się o blat kuchenny.
Dalej nie wiedziałam o co Jej chodzi.
- w ogóle nie pokazują sobie czułości z Tay , nie zachowują się jak para , a w aucie jak jechaliśmy pytał się czy będziesz ,gdy się dowiedział że tak , uśmiechnął się.
- i co mnie to obchodzi? - pytałam dalej.
- nie udawaj że nic do Niego nie czujesz , sam ten wzrok jakim Go penetrowałaś gdy zobaczyłaś Go w drzwiach..kochasz Go i nie możesz bez Niego żyć. 
Emi zaczęła stwierdzać fakty ,
które po prostu mnie zabolały , ale taka była prawda.
Tęskniłam za Nim,
a to nic miłego widzieć mężczyznę życia z inną kobietą , 
tak blisko.
- wracajmy - powiedziała Emi łapiąc mnie za rękę.
- nie , ja wychodzę , tylko się ubiorę - powiedziałam.
- gdzie idziesz? weź zostań z Nami! - prosiła mnie Emi.
- i słuchać jak Harry chwali się jak spędza czas z blondyną? - uniosłam jedną brew.
Tak jak przypuszczałam ,
Emi nic nie odpowiedziała.
Moja odpowiedź Ją zatkała.
Udałam się do pokoju gdzie postanowiłam ubrać to : <klik> .
Muszę przyznać że naprawdę spoko w tym wyglądałam,
a moje włosy po raz kolejny świetnie się ułożyły.
Nałożyłam tusz na swoje i tak już długie rzęsy,
usta przejechałam błyszczykiem
i chyba byłam gotowa.
Poszłam do salonu gdzie byli goście wraz z dziewczynami.
- wybierasz się gdzieś? - spytała Perrie.
- jestem umówiona - odpowiedziałam z uśmiechem - miło Cię było poznać Tay , mam nadzieję że kiedyś spędzimy dłużej czas - podałam Jej jeszcze raz rękę - 
Po czym pożegnałam wszystkich i wyszłam.
Po prostu musiałam skłamać ,
tak.. moja duma była ważniejsza.
Chciałam żeby Harry zobaczył jak teraz
świetnie się bawię ,
chciałam żeby żałował swojej decyzji.
Od początku chciałam iść na zakupy.
Gdy wyszłam z hotelu zamówiłam taksówkę
która zabrała mnie do największego centrum handlowego.
Kupiłam sobie op drodze szejka i chodziłam
od sklepu do sklepu.
Oczywiście zdarzało się że napotykały mnie fanki One Direction.
Niektóre śledziły ich dzień w dzień dlatego wiedziały że 
już nie jestem z Harrym.
- czemu już z Nim nie jesteś? - spytała jedna z dziewczyn.
- to już zachowam dla siebie , może kiedyś odpowiem na to pytanie - odpowiedziałam.
- czyli przyznajesz się że już nie jesteście razem? - spytała druga.
- nie , nie jesteśmy - odpowiedziałam - przepraszam ale muszę już iść -
odpowiedziałam odchodząc.
Może trochę zachowałam się sucho,
ale dziewczyny najwyraźniej to zrozumiały
że nie mam ochoty rozmawiać o moim jednym z najpiękniejszych związków
który się nie udał , nie przetrwał.
Wiedziałam że już to zostało pognane w dal,
i na twitterze wszyscy już wiedzą że to zostało potwierdzone.
Przecież nie jestem głupia , i widziałam że jedna z Nich to nagrywa ,
więc tym bardziej zostało to potwierdzone.
No ale nic , fani chyba powinni wiedzieć o takich rzeczach,
więc sumienie ani trochę mnie nie dręczyło.
Poszłam dalej popijając szejka.
Właśnie mijałam sklep po którym chodziłam zawsze z Hazzą..
zatrzymałam się przy Nim , wspomnienia wróciły..
ale ja jestem silna , i wytrzymam to wszystko.
Poszłam dalej , oglądając się za czymś fajnym.
Samotne zakupy ani trochę mnie nie uszczęśliwiły.
Przemierzałam wieszaki patrząc za jakimiś fajnymi bluzkami.
- o Jezu , przepraszam! - powiedziałam nawet nie patrząc na osobę
którą właśnie w tej chwili weszłam.
- nic się nie stało - odpowiedział chłopięcy głos.
Spojrzałam na chłopaka , 
wyglądał na około 19-20 lat, długie blond włosy , ładna cera i prze śliczne
niebieskie jasne oczy które przykuwały
największą uwagę.
- tak w ogóle jestem Max - chłopak podał mi rękę.
- jaa , ja jestem Gabi - odpowiedział podając mu swoją dłoń.
- co taka piękna kobieta robi tu sama? - spytał z niewalającym uśmiechem.
- aa , zakupy na pocieszenie humoru jednak to nic nie daje - powiedziałam.
- a co takiego się stało? przepraszam że jestem taki ciekawy..-spytał.
- niee , nic się nie stało - odpowiedziałam śmiejąc się - aa no wiesz , chłopak , teraz ma inną i takie tam.. - odpowiedziałam patrząc w ślepo.
- chwila...Ty jesteś Gabi? ta co chodzi z Harrym Stylesem? - spytał po chwili.
- chodziła - zaśmiałam się.
- oo.. przykro mi - powiedział z smutną miną.
Nie odpowiedziałam nic , nie wiedziałam co.
- może dasz się zaprosić do kawiarni na ciasto? - zaproponował po dłuższej chwili.
- aa wiesz , w zasadzie czemu nie - odpowiedziałam.
Skierowaliśmy się do kawiarenki która nie była wcale daleko.
Tam usiedliśmy na krzesłach , zamówiłam sobie coś do picia.
Zaczęliśmy się poznawać , dużo opowiedziałam o swoim życiu.
Tak jakby życiorys , ale bardziej od czasu kiedy wyjechałam tutaj , do Londynu.
- no , a teraz Ty opowiedz coś o sobie - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- aa nie ma nic ciekawego , jak wiesz nazywam się Max , jestem pół Polakiem pół Anglikiem , mieszkam w Londynie od urodzenia, mam młodszą siostrę która ma 12 lat i nazywa się Chloe , mieszkamy z rodzicami jednak ja planuje się wyprowadzić.
Opowiedział to wszystko w skrócie ,
ale nie musiałam wszystkie na raz wiedzieć.
Max mi się spodobał , był miły i sympatyczny
w dodatku miał wielkie poczucie humoru.
Jednak czegoś mi w nim brakowało..
Tak , pewnie brakowało mi tej nutki bezczelności
którą tak kochałam w Harrym..
Naprawdę z Maxem się polubiliśmy i spędziliśmy ze sobą kilka godzin.
Ale zrobiło się już ciemno.
- przepraszam Cię ale będę musiała już chyba iść.. - powiedziałam.
- odwiozę Cię - odpowiedział.
- masz auto? - spytałam z uśmiechem.
- a motor może być? - spytał śmiejąc się.
- oo , motocyklista - powiedziałam z uśmiechem.
- to gdzie teraz mieszkasz? - spytał po chwili.
- w hotelu z przyjaciółkami - odpowiedziałam.
Skierowaliśmy się do pięknego motoru Maxa.
Szczerze?
Nigdy jeszcze nie jeździłam motorem ani sama ani z kimś.
Tylko skuterek , miałam nawet swój lecz został w Polsce.
Max pomógł mi zapiąć kask , a potem kazał wsiąść.
Objęłam Go w pasie i ruszyliśmy.
* OCZAMI HARREGO *
Siedzieliśmy nadal wszyscy w salonie.

Wszyscy razem tam rozmawiali ,
a ja siedziałem przy oknie i patrzyłem jak ta część zapadnie zaraz w noc.
Byłem bardzo ciekawy gdzie jest Gabi , kiedy wróci,
czy jeszcze dzisiaj Ją zobaczę?
Tak , kocham Ją.
Co to za pytanie , nigdy nie będę kochał kogoś tak mocno.
Ona była moją jedyną kobietą.. 
naprawdę nie widziałem życia poza Nią.
Co mam teraz zrobić?
Głupi jestem..jak mogłem się zgodzić na to wszystko.
Ale to było w Jej obronie! ale czy to zrozumie?
Nagle moją uwagę przykuł motor z którego 
o ile się nie mylę wysiadała.. Gabi?
Ona? na motorze? z kim?!
Po ubiorze stwierdziłem że był to chłopak.
Może Bartek? z Nim spędziła dzień?
ale nie .. ten miał blond włosy.
Chciałem się dowiedzieć kto to jest.
Moje oczy otworzyłem szerzej jak tylko zbliżali swoje twarze..
już miałem otworzyć okno i Go przegonić.
Ale na szczęście nie doszło do Niczego.
* MOIMI OCZAMI *
- no to pa - powiedziałam i poszłam w stronę hotelu.

Boże , co ja robię? 
Nie mogę mu dać nadziei czy coś..
Albo? a jakby Styles był o Niego zazdrosny?
Nie , nie będę z kimś kogo nie kocham ,
nie będę z kimś tylko po to aby wzbudzić w kimś zazdrość.
To nie należy do mojego typu , 
nigdy bym tak nie zrobiła.
Powoli kierowałam się do góry.
Otworzyłam drzwi,
jak słyszałam głosy nikt jeszcze nie opuścił mieszkania
od rana.
Wszyscy pozostali na tych samych miejscach oprócz Harrego,
który siedział na parapecie.
Ooo , czyli to wszystko widział? z kim przyjechałam?
- Gabi! gdzie byłaś? - spytała się mnie Eleanor widząc jak wchodzę.
- ee , w centrum na zakupach - odpowiedziałam.
- i nic nie kupiłaś? cały dzień? - spytał się mnie Harry , z dziwnym głosem
jakby znał odpowiedź.
- nie było nic ciekawego - odpowiedziałam sucho.
Wszyscy olali i powrócili do swojej rozmowy,
a Harry nadal na mnie patrzył ,
z miną która mówiła " przecież wiem że kłamiesz ".
Opuściłam wzrok i dosiadłam się do reszty.
Byłam tam tylko ciałem,
nawet nikt nie zauważył że nie gadam ani nic.
Wszyscy byli wchłonięci rozmową,
ja tylko na nich patrzyłam i myślami byłam daleko.
Ale dziwnie się czułam..coś było nie tak.
Może to to , że cały czas czułam na sobie wzrok Harrego?
Cały czas się na mnie patrzył,
a ja nie miałam ochoty zrobić tego samego.
Próbowałam unikać Jego wzroku.
Minęła dobra godzina ,a nic się nie zmieniło.
Oni rozmawiali , ja błądziłam gdzieś wzrokiem i myślami ,
a Harry nie zmienił pozycji ani celu na który się patrzył , czyli mnie.
Miałam tego dość i po prostu wyszłam do pokoju.
Czego On chce? co On robi?
Nie rozumiałam Go.
Walnęłam się na łóżko głową w poduszce.
Czułam jak oczy zachodzą mi łzami.
Nie mogę dłużej udawać ,to wszystko za bardzo boli.
Jeszcze przed wczoraj wszystko było dobrze,
było idealnie..
miałam jeszcze myśli że resztę życia chcę spędzić właśnie z Nim,
a teraz?
Nagle usłyszałam jak drzwi się otwierają.
- kimkolwiek jesteś proszę Cię , wyjdź i zostaw mnie w spokoju - powiedziałam pozostając w tej samej pozycji co wcześniej.
- nawet ja? - usłyszałam głos z lekką chrypką , od razu wiedziałam że to Harry.
Podniosłam mokrą twarz i powiedziałam :
- to tym bardziej - otarłam swoją twarz z łez.
- posłuchaj.. - zaczął , ale nie dane mu było skończyć.
- wyjdź - powiedziałam. - nie mam zamiaru Cię słuchać - dodałam.
Posłuchał mnie i wyszedł.
Zamykając drzwi nie czułam już nic..
czułam jak moje szczęście , jak sens mojego życia odchodzi.
Nie chciałam żyć bez Niego , nie chciałam.
Już nie słyszałam słów ' kocham Cię '
nikt mnie nie będzie obejmował na noc , kąpać się już będę sama ,
będę budzić się a obok puste miejsce.
Nie chciałam tego , rozpłakałam się.
Rzuciłam poduszkami w ziemię , chciałam sobie włosy wyrwać
ze złości.
Co ja tu w ogóle robię!?
Po prostu nie miałam ochoty na nic , nie miałam ochoty żyć.
Miłość mojego życia odeszła zabierając moje serce.
Zasnęłam z zmęczenia.

***
Otworzyłam moje ciężkie oczy.

Trudno było mi wykonać tą czynność,
oczy zapewne całe siwe w dodatku mokre.
Spojrzałam na zegar , była 21.
Wytarłam mokrą buzię i wstałam z łóżka.
Otworzyłam drzwi naciskając na klamkę.
W kuchni siedziała Perrie , Dan , El i Emi?
- hej - powiedziałam sucho kierując się w stronę soku.
- heeej - odpowiedziały chórem.
- jak się czujesz? - spytała Eleanor.
- dobrze , wspaniale , nigdy się lepiej nie czułam - powiedziałam z ironią.
- myślisz że nikt tego nie widział? - spytała się mnie Danielle , jednak nie wiedziałam o co Jej chodzi.
- wtedy co przyszłaś , my rozmawialiśmy , Ty błądziłaś gdzieś wzrokiem a Harry dobre półtorej godziny patrzył się tylko na Ciebie , w dodatku o tym wiedziałaś - powiedziała Perrie.
- dziewczyny i co z tego? nie obchodzi mnie to.. myślicie że co? że przez to mam mu podziękować? rzucić mu się na szyję? - zadałam im pytanie
na który nie otrzymałam odpowiedzi.
- aaa , jaka jest Taylor? - spytałam urywając ciszę.
- eee tam , taka sobie.. nigdy Ci nie dorówna - powiedziała El.
- mówicie to żeby mnie pocieszyć? a tak serio? - spytałam.
- mi szczerze mówiąc nie przypadła do gustu - powiedziała Danielle , 
a na to wszystkie Jej przytaknęły.
Przynajmniej to mnie uszczęśliwiło.
- pojutrze Zayn robi imprezę , idziesz co nie? - spytała się mnie Perrie.
Nagle coś mnie olśniło..
miałam plan , dobry plan.
- no jasne! - odpowiedziałam z uśmiechem.
- no i to to rozumiem - powiedziała Emi ,
po czym wszystkie mnie przytuliły.
Wzięłam potem prysznic i przebrałam się w pidżamę.
Dziewczyny zapewne poszły już spać,
a jak nie to gadają z chłopakami.
Ja wzięłam laptopa i zalogowałam się na twittera.
Tak jak mówiłam , 
wiedziałam że moje nagranie będzie krążyć w sieci.
Zauważyłam że był straszny spam do Harrego,
co pewnie oznaczało że był online.
Spojrzałam na Jego ostatni tweet " To nie tak miało być ;( "
Więc oczywiście tweety do Niego
zawierały pytanie co się stało.
Mogłam się tylko domyślać o co chodzi,
ale wolałam nie.
Wyłączyłam i odłożyłam laptopa na stoliczek.
Zakryłam się kołdrą.
- dobra.. eh , głupia ja - powiedziałam do siebie - przecież Cię tu nie ma.
Powiedziałam patrząc w gwiazdy.
Poczułam jak pojedyncza łza spływa mi po policzku.
Obróciłam się w bok i zasnęłam. / Tori x
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zamiast robić zadania i uczyć się na sprawdzian rozdział pisze -.-
Ale nie sposób nie pisać jak otrzymuję takie piękne komentarze,
które motywują mnie i motywują *-*
Ten blog istnieje tylko dzięki Wam <3
Jedna z czytelniczek ( vickey. którą serdecznie i gorąco pozdrawiam :* ) 
spytała się mnie czy Wam się pokaże ;)
Zróbmy tak , jeśli pod tym postem będzie 5 komentarzy,
wstawię swoje zdjęcie pod kolejnym rozdziałem.
Dodatkowo zadać mi kilka pytań na które odpowiem! :)
Druga sprawa , przepraszam jeśli tu są osoby kochające Taylor.
Miałam taki pomysł i akurat Ona mi wpadła do głowy..
mam nadzieję że nie dostanę przez to hejtów,
sama Ją lubię i szanuję , to tylko opowiadanie
więc mam nadzieję że to zaakceptujecie :)
a jak naprawdę Wam już przeszkadza to napiszcie ;)
Kocham Was po prostu Was kocham kocham kocham! <33

6 komentarzy:

  1. ojoojoj bardzo dziękujee <3333
    jutro dodasz kolejny rozdział ? :)
    taak dodaj swoje zdjęcie <3
    pytania:
    ile masz lat,gdzie mieszkasz,lubisz 1D <3?jeżeli tak to od kiedy jesteś directioners ? :)<33
    jeszcze raz dziękuje :*

    OdpowiedzUsuń
  2. b.fajny, tylko teraz żal mi Gabi;/

    a tak właśnie ile masz lat? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy następny?.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro powinien być następny ale to dopiero po jakoś 16 bo lekcje mam ;c
    Jeszcze 2 komentarze i odpowiem na pytania i wstawię zdjęcie! ;)
    Kochaaam Was<3

    OdpowiedzUsuń
  5. ja to becze. serio.....i powiem ci szczerze nie beczałam jeszcze przy żadnym imaginie. :) a więc gratuluje udało ci się doprowadzić mnie do łez. jesteś wspaniała:**** czekam na kolejną część. <3333
    a tak wogóle skąd jesteś?

    OdpowiedzUsuń
  6. ah jest 5 kom. :D ujawnisz sie nam królewno? :> kocham kocham:******
    super zajefajoski rozdzialik!!!!

    OdpowiedzUsuń