niedziela, 13 stycznia 2013

4 Rozdział

Popatrzyłam na budzik obok , była 10.
- no to pięknie sobie pospałam - powiedziałam sama do siebie.
Zdziwiło mnie że Emi nie przyszła i nie obudziła mnie.
Zazwyczaj szybko przychodziła i to robiła,
aby nie marnować czasu i spędzić Go jak najwięcej ze mną.
Zeszłam na dół , bo poczułam jak mój brzuch domaga się śniadania.
W kuchni zobaczyłam naleśniki przykryte z karteczką :

" Hej , przepraszam że Cię nie obudziłam ale tak słodko spałaś :*
Zrobiłam Ci naleśniki , i poszłam z Niallerem.

Nie czekaj na mnie , wrócę pewnie późno. Kocham Cię  , Emi x "

Usiadłam w salonie i puściłam sobie TV zjadając naleśniki.
Nie mogłam uwierzyć.
W telewizji mówili o nas! o chłopakach i o mnie i Emi.
Były tam nasze zdjęcia , mnóstwo naszych zdjęć.
Czyli jakaś część Ziemi , dowiedziała się już o wszystkim.
Pomyślałam , że dawno nie było mnie na laptopie.
Gdy tylko zjadłam , pobiegłam do pokoju i włączyłam Go.
Jak zwykle pierwsze co sprawdzałam był Fb i TT.
Pisałam trochę ze znajomymi , a gdy weszłam na TT...
zrobiło mi się przykro.
Dostałam sporo hejtów od dziewczyn zazdrosnych o chłopaków.
Hejty były typu :
" Weź odwal się szmato od chłopaków! "
" i tak dużo osób zniszczy Twój związek z Harrym!"
Od razu napisałam tweeta:
" Ej , wiem że jesteście na mnie złe. Ale chyba każdy ma prawo mieć przyjaciół? a Oni Nimi są. Nie chodzę z Harrym , nie wiem skąd sobie to wymyśliłyście "
Łzy mi się pojawiły w oczach,

ponieważ należałam do bardzo wrażliwych osób.
Po chwili zobaczyłam że Harry odpowiedział na mojego tweeta " : )   "
Zamknęłam laptopa i poszłam wziąć kąpiel i się ubrać.

Zaczęłam mydlić swoje ciało mydłem i różnymi pachnącymi olejkami przy tym śpiewając.
- ładnie śpiewasz - usłyszałam czyiś głos.
Natychmiast przestałam śpiewać.
- to ja Harry , kiedy wyjdziesz? - usłyszałam zza drzwi.
- no zaraz , a coś pilnego? - spytałam się.
- to ja poczekam w salonie - powiedział i odszedł.
Opłukałam się z piany i wyszłam z wanny.
Ubrałam czerwoną w kratkę tunikę na ramiączkach i krótkie shorty.
Rzędy przejechałam tuszem a usta błyszczykiem.
Włosy wysuszyłam i rozpuściłam i po chwili zeszłam na dół.
- przepraszam że tak długo czekałeś - powiedziałam.
- nie tak długo - odpowiedział - ładnie wyglądasz - lekko się uśmiechnął.
- Dziękuję , ale o co chodzi? - spytałam się - jaka to sprawa?- dodałam.
- chciałem Cię przeprosić za wczoraj. Zobaczyłem Was i od razu że się przytuliliście..- zaczął mówić.
- nic się nie stało , chociaż byłam zła bo potem na mnie wszyscy byliście źli. - odpowiedziałam.
- nooo właśnie. Chłopaki mi mówili że wczoraj byłaś , wytłumaczyli że to była pomyłka.. ja nawaliłem , więc ponownie przepraszam.
- no okey , naprawdę już jest wszystko okey więc.- powiedziałam z uśmiechem.
- masz jakieś plany na dzisiaj? - spytał po chwili.
- emm.. dzisiaj , dzisiaj raczej nie. - odpowiedziałam.
- chłopaki chcą dzisiaj znowu jechać na plaże , może się dołączysz? - po chwili dodał - Niall i Emi też tam są.
- nooo okey , ale nie wrzucisz mnie do wody? - spytałam się z miną szczeniaczka.
- no dobra... nie wrzucę - powiedział z uśmiechem.
- no to chodźmy - powiedziałam.
- nie bierzesz nic? - spytał lekko zdziwiony.
- nie będę się dziś kąpać - odpowiedziałam.
Wyszliśmy z domu i zamknęłam drzwi.
- noo hej! - przywitali się chłopaki ze mną.
Tym razem Harry prowadził , a ja siedziałam obok Niego z przodu.
Rozmawialiśmy całą drogę śmiejąc się ,
a pozostali siedzieli tam z tyłu cicho i przysłuchiwali się.
W końcu dojechaliśmy.
Nie , nie mówię tego w sposób "uf.. wreszcie koniec jazdy "
bo bardzo fajnie mi się z Nim rozmawiało.

Poszliśmy w to samo miejsce co zwykle ,
już z daleka poczułam tą miłość która leci od Emi i Niallera.
Bawili się w wodzie jak małe dzieci.
- Gaba ! - próbowała mnie przytulić , a ja się odsunęłam aby mnie nie zmoczyła.
- haha , hej głuptasie- dałam Jej buziaka w policzek i przywitałam się potem z Niallem.
Poszłam z chłopakami rozłożyć koce ja leżałam na Emi ,
bo Ona była cały czas w wodzie.
- na pewno nie chcesz iść z Nami? - spytał Zayn
- nie , naprawdę. Poleżę tu i będę się z Was śmiać.- odpowiedziała śmiejąc się.
Polecieli do wody tak szybko , że ledwo co mrugnęłam a Oni już byli mokrzy.
- nooo , pięknie tu.
Zobaczyłam że został ze mną Louis.
- nie idziesz z Nimi? -spytałam
- potem pójdę , mamy prawie cały dzień.. - odpowiedział. 
Nastała między nami cisza , w końcu Ją przerwał.
- aa... czujesz coś do Harrego? 
- czemu się mnie o to pytacie? Ty , Emi.. -odpowiedziałam.
- nie pamiętasz jak się załamał jak myślał że tego Toma przytuliłaś? to było zwykłe przytulenie.. a On był zazdrosny jak nie wiem co- powiedział.
- idę po picie.. - odpowiedziałam , wstałam i poszłam.
Poszłam tam gdzie wczoraj , i w tym samym miejscu usiadłam.
Dzisiaj była tu pustka... wczoraj było tu z 30 osób, 
noo oczywiście chodzi mi tutaj , w pobliżu baru.
Na plaży było ich mnóstwo ..
Zamówiłam to co wczoraj ,  i czekałam aż mi poda napój.
- widzę że Cię suszy - powiedział śmiejąc się Harry który przyszedł z Louisem.
- Was też że tu przyszliście? - spytałam popijając koktajl.
- eee .. noo.. tak! - powiedział wahając się Harry.
Usiedli obok mnie i zamówili to samo.
Zaczęliśmy rozmawiać , lecz konwersację ktoś przerwał.
- hej Gab! - zobaczyłam , to był Tom.
- oo hej - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- widzę że ze znajomymi? - spytał.
- z przyjaciółmi. - powiedziałam z uśmiechem po czym dodałam - Harry , Louis to jest Tom , Tom to Harry i Louis.
- miło mi - Tom wyciągnął rękę , jednak Harry niechętnie mu Ją podał.
- nam też - powiedział Louis klepiąc ramię Harrego.
Tom zamówił picie , jednak gdy Je próbował wziąć wylał napój na mnie ,
a dokładnie na mój biust.
Od razu odskoczyłam próbując zetrzeć picie.
- gdzie Ją dotykasz! - wyskoczył Harry na Tom widząc że ten próbuje mnie wytrzeć chusteczkami przepraszając.
- Harry ! - powiedział Louis.
- On to zrobił specjalnie! nie widzieliście tego!? - krzyczał dalej - łapy precz!-dodał.
- nie zrobiłem tego specjalnie! to było nie chcący , przepraszam Gabi!
- Harry! a wczoraj co było!? też mnie dotknąłeś! nie robiłam Ci awantur! On to zrobił niechcący ! - broniłam Toma.
- oo ! a teraz nie widzisz jak się uśmiecha za Tobą!? no proszę Cię! to zboczeniec i tyle! - Harry wyrwał się i walnął Toma w twarz.
- Harry ! przestań! co Ty robisz!? nie jesteś moim chłopakiem! daj mi spokój! - wykrzyczałam podnosząc Toma z ziemi który trzymał się za nos z którego leciała krew.
Wzięłam Go pod ramię i wiedząc gdzie mieszka poszliśmy do Jego domu,
chciałam mu opatrzyć nos.
- Dziękuję że mnie uratowałaś. Fajnych masz przyjaciół.-powiedział krwawiący dalej Tom.
-przepraszam Cię.. On taki jest , już nie daleko.
Gdy doszliśmy Tom podał mi klucze abym otworzyła dom.
Usiadł na sofie , a ja poszłam do kuchni gdzie powiedział mi że jest apteczka.
- nic Ci nie będzie - powiedziałam po chwili.- masz tylko lekko rozcięty nos , to dałam Ci plaster. -dodałam 
- dziękuję . - powiedział z uśmiechem.- nie wracasz? zaraz będzie ciemno.
- haha , wolę pójść na piechotę niż wracać z Nim. - odpowiedziałam.
- może zrobić kawę? herbatę? jakiś napój chcesz? - spytał po chwili.
- to ja poproszę wodę mineralną - odpowiedziałam.
Tom zniknął gdzieś w kuchni a ja rozglądnęłam się w salonie.
Patrzyłam na wielką ścianę która była wyklejona zdjęciami
na których znajdował się On i pewnie rodzina.
- gdy dostałem mój pierwszy aparat nie rozstawałem się z Nim - obróciłam się do tyłu a w drzwiach stał Tom popijając kawę.
Rozmawialiśmy tak przez dłuższy czas , fajnie nam się rozmawiało.
Jednak nadchodziła już późna godzina , 20.
Nie chciałam iść w środkowej nocy dlatego postanowiłam już się zbierać.
- czekaj , mam motor. Odwiozę Cię - zaproponował.
Przystałam na Jego propozycji i już po 20 minutach byłam pod domem.
Drzwi  były zamknięte , czyli pewnie Emi dalej była gdzieś z Niallem.
Otworzyłam drzwi kluczem i wzięłam długą kąpiel.
Siedziałam w łóżku już gotowa do spania ,
jednak wyrwał mnie hałas.
Zeszłam na dół.
- uf.. myślałam że to już jacyś włamywacze.-powiedziałam.
- nie , to tylko ja - powiedziała Emi.
- gdzie byliście? - spytałam się.
- aaa wszędzie. A Ty? z Tomem? haha - powiedziała kpiąco.
- a masz coś do Niego? nawet Go nie widziałaś! - odpowiedziałam już zła.
- wystarczy że wiem że to zboczeniec - odpowiedziała Emi.
- On to zrobił przez przypadek! - odpowiedziałam dalej Go broniąc
- taa ? a jak Go broniłaś stał za Tobą i śmiał się z Harrego i Lou ! -odpowiedziała
- bo Ci tak Harry powiedział!? mam Go dość! zmyśla bajeczki abyście mu współczuli!
- Gabi , zastanów się nad tym co mówisz , idę spać.
- ugh! - powiedziałam i skierowałam się do góry w stronę pokoju.
Jak Oni mogą mu wierzyć.
Przez Niego Tom ma złą opinię... 
Harry niszczy wszystko!  Jestem na Niego wściekła!
Zadzwoniłam do rodziców , dawałam że nic się nie stało i że jest cudownie.
A wcale tak nie było .. no ale cóż.../Tori x

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wieeem , przepraszam że taki krótki.
Teraz zmykam do kościółka ^^
Dzisiaj dobry dzień! bo jeśli dobrze się wyrobię

dodam nawet dzisiaj 5 rozdział! 
Ah... ferie mają same plusy ! :D
Liczę na komentarze , będzie mi bardzo miło

jeśli będziecie mnie motywować !  :D x

1 komentarz: