czwartek, 31 stycznia 2013

40 Rozdział

Obudziły mnie promienie słoneczne
które wtargnęły się do sypialni.
Otworzyłam wypoczęte oczy,
i już chciałam się zerwać aby wstać,
gdy zobaczyłam że coś mi to uniemożliwia.
Był to Harry który leżał głową na mojej piersi.
Wywróciłam oczami i leżałam tak kilka minut
czekając aż chłopak się obudzi
i łaskawie zejdzie ze mnie ,
abym mogła wstać.
W końcu poczułam jak się zaczyna ruszać.
* OCZAMI HARREGO *
Zacząłem się przebudzać,
słońce które wyjątkowo dzisiaj mocno świeciło
aż prosiło się o wczesne wstanie i miły poranek.
Już otwierałem oczy , otworzyłem Je szerzej 
gdy tylko zobaczyłem w jakiej spałem pozycji.
Dobra , gdy Gabi zasnęła przytuliłem się do Niej.
Naprawdę się za Nią stęskniłem,
te samotne noce były udręką i koszmarem.
Ale że akurat się obudziłem w takiej pozycji ,
nic w tym nie robiłem.
Od razu się zerwałem,
aby Gabi nie pomyślała sobie czegoś.
- ja , ja przepraszam - powiedziałem dalej z zdziwionymi oczami.
Mimo iż był ranek , Ona już nie spała ,
wyglądała pięknie.
Ten promienny uśmiech , wielkie kolorowe wypoczęte oczy.
- nic się nie stało - ulżyło mi gdy usłyszałem od Niej takie słowa.
* MOIMI OCZAMI *
Uwierzyłam Harremu że nie maczał w tym palców,
wyglądał na naprawdę zdziwionego i przerażonego.
Trwaliśmy w kilku sekundowej ciszy
aż do pokoju wparował Louis który na baranach miał Zayna,
którego tego zwalił na nasze łóżko.
To znaczy łóżko Harrego.
- widzę że świetnie się bawicie - zaczęłam się śmiać.
- ścigamy się? - spytał Louis jeszcze nie wyżyty zabawą.
Popatrzyli na nas,
dopiero teraz skapnęłam się że chodzi im
o taki wyścig jakim przywitali do sypialni.
- nie - odpowiedziałam zaprzeczając rękami.
- po przyjacielsku - Harry szybko sprawnie nawet nie wiem jak przerzucił mnie i wylądowałam na Jego baranach.
Mocno Go ścisnęłam i poczułam jak lekko biegniemy.
Zaczęłam się śmiać , poczułam się jak wtedy.
Brakowało mi tego.. a te słowa " po przyjacielsku " wywołały u mnie
lekkiego doła.
W końcu wylądowaliśmy w kuchni gdzie na stole
leżały już naleśniki zjadane przez Horana.
Czemu ten widok mnie nie dziwił?
- myślałam że wszystko Cię boli - powiedziałam zwracając się do Stylesa.
- a no widzisz , mam energię - powiedział z uśmiechem.
Usiadłam na tym miejscu co zawsze,
potem koło mnie przysiadł się Harry i pozostali.
Zjadaliśmy ze smakiem śniadanie popijając sokiem
i rozmawiając o dzisiejszych planach.
- ej , nie daleko otworzyli tutaj Paintball'a , co Wy na to? - zaproponował Zayn który był tym chyba podekscytowany. < jeśli ktoś nie wie co to > 
- super pomysł! - powiedział zachwycony Hazza ,
który wyglądał jakby coś zaplanował.
- no to zbieramy się - powiedziała uśmiechnięta Danielle.
Poszłam na górę ,
gdzie znajdowało się jeszcze parę moich ciuchów.
Zważając na to że jest piękna pogoda 
przygotowałam sobie ten zestaw <klik> .
Weszłam do łazienki gdzie wzięłam szybki prysznic.
Wysuszyłam długie włosy po czym ładnie je rozczesałam.
Ubrałam przygotowany wcześniej zestaw
i właściwie byłam chyba gotowa.
Gdy wyszłam zobaczyłam że Harry szpera coś przy laptopie
jak się domyślałam siedział zalogowany na twitterze.
- ślicznie wyglądasz - powiedział przerywając pisanie i spojrzał na mnie z zachwytem.
- dziękuję - powiedziałam z uśmiechem.
Zeszłam na dół gdzie zebrali się już wszyscy.
Ubrałam trampki i ja właściwie byłam już chyba gotowa.
- no to co , jedziemy? - powiedział ucieszony jak dziecko Louis,
który najwyraźniej nie mógł doczekać się zabawy.
Wsiedliśmy do limuzyny , ponieważ nie zmieściliśmy się
do normalnego rodzinnego auta.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu.
Ukazał mi się pusty plac gdzie było
sporo różnych rzeczy z wielkich nadmuchanych balonów
co pewnie służyło do obrony.
- aa , pusty jest bo zarezerwowałem cały plac - zaczął śmiać się Malik.
Widocznie miał jakieś niecne plany.
Weszliśmy do środka gdzie bilety i wejściówki były już kupione.
Panowie prowadzący podali nam kombinezony i kaski które
mieliśmy ubrać.
Poszłam z dziewczynami do przymierzalni.
Trafili mi w gust , 
ponieważ dostałam kombinezon w kolorze turkusowo - szaro - biało - czarne.
Kask był czarny , więc jeszcze lepiej.
Zdawało mi się że chyba miałam już wszystko ubrane,
nawet rozmiar był idealny.
Gdy wszystkie byłyśmy gotowe postanowiłyśmy wyjść.
* OCZAMI HARREGO *
Gdy Gabi wyszła wyglądała prze ślicznie.
Mimo że Jej twarzy była lekko widoczna ,
i tak wspaniale wyglądała w tym stroju.
- odpadniesz jako pierwsza - zaśmiałem się do Niej , musiałem zacząć mój plan.
- no zobaczymy kto pierwszy odpadnie - powiedziała śmiejąc się.
Dobra, było załatwione.
Chyba jako pierwszego będzie we mnie strzelać i celować.
Dostaliśmy pistolety naładowane kolorowymi kulkami.
Gabi jeszcze spojrzała na mnie z zadziorskim uśmiechem jakby
była przekonana o mojej przegranej.
* MOIMI OCZAMI *
Postanowiłam włączyć pełen luz,
nie zważać na nic i świetnie się bawić.
Dzisiaj miałam dobry humor ,
z którego musiałam korzystać.
Otrzymałam pistolet, po chwili wpuścili nas na boisko.
Było nas 10 , dlatego szybko zgubiłam Harrego z oczu.
Schowałam się za jednym z balonów ,
czekając aż pojawi mi się znana twarz.
Naliczyłam 8 osób.
- gdzie Ty Harry się chowasz - powiedziałam sama do siebie patrząc
dalej uważnie w przód.
Nagle poczułam jak ktoś mnie obejmuje od tyłu.
Natychmiast się obróciłam nie wiedząc kto to.
Harry zatrzymał mi dłonie a drugą ręką kierował
we mnie pistoletem.
- albo zostaniesz moją dziewczyną albo dostaniesz kulkę - powiedział z szerokim uśmiechem celując we mnie.
Ja nie wiedziałam co powiedzieć,
zaskoczył mnie..
chociaż miałam dziwne przeczucie że dzisiaj się to wydarzy.
Nie umiałam dłużej bez Niego żyć,
tęskniłam za Nim ..strasznie za Nim tęskniłam.
Chciałam znowu poczuć Jego perfumy , jego oddech na mojej szyi,
jego dłonie które często pożądały mojego ciała.
Zdjęłam kask , który Harry już dawno miał zdjęty.
Oplotłam Jego szyję moimi dłońmi
i złączyłam nasze usta w pocałunku.
Znowu poczułam ten smak , smak który przyprawiał mnie o 
przyjemne dreszcze.
Ciarki przeszły po moim ciele.
Całowaliśmy się z zachłannością , 
jakbyśmy nie robili tego od roku , stęsknili się i spróbowali znowu.
W końcu oderwaliśmy się od siebie,
chociaż Harry robił to nie chętnie.
- kocham Cię , wybacz mi i wróć do mnie. Nie skrzywdzę Cię nigdy więcej , proszę - powiedział patrząc mi w oczy , z miną skupienia 
a ja jeździłam dłonią po Jego policzku.
- wybaczam Ci Harry - powiedziałam a łza stoczyła mi się z policzka.
Już mieliśmy po razu drugi
dzisiaj złączyć się w pocałunku lecz zauważyłam że
wszystkie 8 osób otoczyły nas i zaczęły w nas strzelać.
Z Harrym szybko ubraliśmy kaski i strzelaliśmy do przeciwników.
Świetnie się bawiliśmy..
W dodatku wszystko powróciło , znowu byłam szczęśliwa , ja i Harry.
Po skończonej zabawie przebraliśmy się z powrotem
w ciuchy w których przyjechaliśmy.
Dziewczyny były podekscytowane moim powrotem do Harrego,
tak że nie dawały mi spokoju.
Śmiałam się z Nich nie mogą się uspokoić.
Potem wróciliśmy do domu.
Niestety bez Harrego , Zayna , Niallera i Emi którzy musieli coś załatwić.
Więc do willi wróciłam z Liamem , Danielle , Lou i El a także Perrie.
Poszłam do sypialni aby wykrzyczeć swoją radość do poduszki.
Potem wbiłam na twittera.
Zobaczyłam wpis Lou , było to zdjęcie moje i Harrego jak całowaliśmy się
na placu. Widocznie musieli obserwować nas od początku.
Zdjęcie z podpisem " i wszyscy szczęśliwi xx "
Podałam dalej tego tweeta , zauważyłam że Harry też go podał dalej.
Czyli siedział na fonie.
Poszłam potem do Lou który siedział sam w sypialni na twitterze
ponieważ dziewczyny robiły obiad a Liam z kimś rozmawiał przez telefon.
- Lou , gdzie Oni pojechali? - to pytanie dręczyło mnie odkąd usłyszałam że gdzieś jadą i nie wrócą z Nami.
- eee , nie wiem - powiedział z szerokim uśmiechem.
- nie umiesz kłamać - usiadłam obok Niego i dalej domagałam się.
- ah , ciekawska jesteś! - powiedział
- po prostu chcę wiedzieć - powiedziałam śmiejąc się.
-a lubisz niespodzianki? - spytał poruszając brwiami.
- jeśli miłe , to tak - powiedziałam z namysłem.
- no to wytrzymaj - powiedział.
Chwile tak gadaliśmy o wszystkim.
Właściwie nigdy z Lou tyle nie gadałam..
tyle co w towarzystwie.
Naprawdę był świetnym przyjacielem , jak pozostali.
- oo , tu jesteś..cie - powiedział Harry.
- już wróciliście? - spytałam z uśmiechem.
On podszedł do mnie i zaczął mnie całować przewracając na łóżko.
- e-e-e! pamiętajcie że nie jesteście u siebie - zaczął śmiać się Louis.
- no właśnie Harry - przerwałam mu pocałunki śmiejąc się.
- oh no dobrze - powiedział z trudem rezygnując.
Reszta zawołała nas że jest już obiad na stole.
Zajadaliśmy pysznie obiad a jednocześnie oglądaliśmy tv.
" Dzisiaj na twitterze sławny Louis Tomlinson dodał zdjęcie na którym widzimy Gabi i Harrego Stylesa. Jak widzimy po zdjęciu para najwidoczniej wróciła do siebie , ponieważ jak wiemy była w kryzysie którym nie przetrwali. Gdy dowiemy się jak to wszystko się odbyło dowiecie się tego jako piersi "
Popatrzyłam na Harrego któremu uśmiech
nie zmywał się z twarzy od chwili w którym powiedziałam ' tak '.
- a jakie plany na jutro? - spytałam patrząc na jedzących osobników.
- em...wszyscy akurat będziemy zajęci jutro..- zaczął Zayn nie za bardzo wiedząc co powiedzieć.
- ale wieczorem gdzieś Cię zabiorę jak przyjadę - dodał Harry.
Wszyscy mieli zmieszane miny , 
naprawdę nie miałam pojęcia o co chodzi.
Jednak zasmuciło mnie to,
bo myślałam że moje urodziny spędzę w gronie przyjaciół i Harrego.
Ale tą informacją nie postanowiłam psuć sobie tego pięknego dnia.
Z Nimi będę żyć przez całe życie,
więc nie robi mi to różnicy jaki dzień z Nimi spędzę a jaki nie.
Po obiedzie wyszłam z Harrym do sypialni.
Zmęczona rzuciłam się na łóżko.
- nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę że wróciłaś - powiedział urywając ciszę w której powoli zasypiałam.
- to ja się cieszę że Ci zależało i starałeś się - powiedziałam.
- żartujesz sobie? Ty myślałaś że ja oleję tą sprawę? - Harry wybuchnął śmiechem.
To mnie jeszcze bardziej umocniło w moich uczuciach do Niego.
Obejrzeliśmy sobie wspólnie z paczką film komediowy.
Gdy było już po północy postanowiłam wziąć kąpiel
w którym uczestniczył też Harry.
Gdy wyszłam ubrana w pidżamę rzuciłam się ponownie na łóżko.
Ten dzień miał wiele wrażeń ,
oczywiście tych wspaniałych które chcę zapamiętać do końca życia.
Harry otulił mnie mocno i zaczął całować.
Faktycznie stęsknił się za moimi ustami.
Trzymał mnie w objęciach jakby bronił mnie przed duchami , potworami.
Od dzisiejszego dnia mogę znowu spać
nie bojąc się niczego.
W Jego objęciach zawsze będę bezpieczna.
W Jego silnych ramionach.
Czułam jak Jego serce tyka, jego serce które było częścią mojego. / Tori x
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i mamy już 40 rozdział <3
nie mogę uwierzyć że to już tyle!
niestety... zbliżamy się do końca.
Nie wiem ile jeszcze rozdziałów napisze..
ale wątpię że będzie ich więcej niż 50 ;c
Jeśli chcecie aby było więcej ,
może podacie mi swoje pomysły?
co jeszcze może się dziać?
Osobiście mam ich kilka.. ale naprawdę to nie dużo rozdziałów.
Kocham Was <33

6 komentarzy:

  1. czemu 50 już nie będzie ? :c
    tak super piszesz dobrze ze sie pogodzili <3 !

    OdpowiedzUsuń
  2. i co do kolejnego rozdziału może być albo w następnych że Gabi będzie w ciąży wezmą ślub itp ? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no i super,że do sb wrócili:D
    JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ co będzie dalej
    <>

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna możesz coś wymyślić w tym stylu,że jeżeli Gabi umie ładnie śpiewać to może nagrać coś z chłopakami :*
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko 50 ? Powinno być 150 ! Ja chce wiedziec co z Taylor ! :D może być, że Harry oświadczył się Gabi ! Uwielbiam to czytać ! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. ile komentarzy . uhuhuhu *-*
    dzieci , ślub <--- to będzie na 100% : )
    dobrze , mam trochę drastyczne pomysły..
    ale żeby to już nie było z Habi, będzie z Nemi!
    kocham Was i postaram się dodać kolejny rozdział już dzisiaj ale potem xx

    OdpowiedzUsuń