niedziela, 13 stycznia 2013

3 Rozdział

Wstałam o 6 rano aby być gotowa na 8.
Przetarłam oczy i poszłam do pokoju Emi , śpioch jeszcze słodko spał.
- wstawaj! - krzyknęłam rzucając się na Nią.
- ałaa ! dobraa już wstaje! - powiedziała jeszcze zachrypniętym głosem Emi.
- może pójdę dzisiaj ja zrobić jakieś śniadanie? - spytałam z uśmiechem.
- mmm to ja sobie pośpię i mnie zawołasz jak zrobisz. - odpowiedziała cwaniacko przyjaciółka.
- o Ty ! - zaśmiałam się uderzając Ją poduszką , ale uległam.
Wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni.
Już po 20 minutach był zrobiony wielki stos przeróżnych kanapek.
- Emi ! - zawołałam z dołu , już po chwili słyszałam ciężkie odgłosy stóp.
Usiadłyśmy do stołu zajadając pyszne kanapki.
- dzisiaj będzie fajny dzień - powiedziała pewnie Emi.
- skąd ta pewność? - spytałam się gryząc kawałek kanapki.
- no hej! w końcu z przyjaciółmi i moim kochanym Niallerem! i Twoim Harrym - dwa ostatnie słowa wypowiedziała z cwaniackim uśmieszkiem.
- jakim moim Harrym? to tylko przyjaciel! wczoraj rozmawiałyśmy na ten temat , nic do Niego nie czuje. - powiedziałam stanowczo.
- czemu Go odpychasz? odrzucasz? 
- jaa... ja po prostu - powiedziałam wahając się.
- wiem że masz ciężką przeszłość , ale teraz zaczynasz nowy rozdział. Poznajesz nowych ludzi..
- wieeem.. - powiedziałam i dokończyłam kolejną kanapkę.
- no ! to teraz idziemy się przebrać. Piękna pogoda! - powiedziała Emi i w podskokach powędrowała na górę a ja za Nią.
Wzięłam szybki prysznic , ubrałam brązowawe bikini z kokardką <bikini> 
po czym stwierdziłam że super w Nim wyglądam.
Na to ubrałam białą zwiewną sukienkę <klik> która wyglądała na mnie obłędnie.
Moje lekko kręcone włosy rozpuściłam i rozczesałam.
Do plażowej torebki spakowałam krem do opalania , okulary i ręcznik.
O 7:50 byłam gotowa.
Zeszłam na dół czekając na Emi która już po chwili zeszła ze schodów.
- gotowa? - spytałam się.
- tak! - odpowiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy
Po chwili usłyszałyśmy dzwonek do drzwi,
byłyśmy pewne że to chłopaki.
Wzięłyśmy torebki i wyszłyśmy.
- Hej kotku - powiedział Niall przytulając i całując Emi.
Na co my wszyscy patrzyliśmy na nich.
- ee... dobra , hej ! - powiedział Harry patrząc potem na mnie.
- witam - powiedziałam z radosnym uśmiechem.
- gotowe? - spytał się troskliwie Liam 
na co my przytaknęłyśmy głowami.
- no to w drogę ! - z zachwytem zawołał Lou.
- daleko jest ta plaża? - spytałam się Harrego który obok mnie siedział.
- hmm ... pomyślmy , Louis prowadzi...tak! daleko.
- wszystko słyszałem! - udając złego Louis krzyknął na całe auto. - ale policzę się z Tobą później - dodał potem.
Faktycznie dość długo jechaliśmy , bo aż 30 minut.
Gdy wyszliśmy z auta rozprostowaliśmy nogi i poszliśmy w ' miejsce chłopaków'
Faktycznie było tam pięknie, miły piasek a co kilkanaście metrów wody 
trzaskały się o skały.
Słońce było upalne, było dzisiaj na pewno ponad 30 stopni.
Każdy rozłożył sobie ręcznik , kolejność była taka :
Zayn , Liam , Louis , Harry , Ja , Emi i Niall.

Chłopcy od razu polecieli do wody , 
a my z Emi tylko się z nich śmiałyśmy.
- posmarujesz mi plecy? - spytała się mnie Emi.
- pf ! niech Ci Niall posmaruje! - powiedziałam żartobliwie.
- a żebyś wiedziała , haha ! NIALL ! chodź na chwilę.
Niall posłuchał Emi i od razu przyszedł.
- taaaak jaśnie Pani? - spytał z uśmiechem.
- moja kochana przyjaciółka nie chce posmarować mi pleców , pomożesz? - spytała Emi.
- no jasne! - powiedział radośnie - dzięki Gabi - mrugnął do mnie okiem na co się zaśmiałam.
- to może ja też będę potrzebny? - było słychać głos Harrego.
- noo , Gabi nie ma kto posmarować olejkiem. - powiedziała cwaniacko Emi.
- no Ty mnie posmarujesz !- powiedziałam do Emi.
- nie chciałaś mnie posmarować , ja nie posmaruje Ciebie , haha- powiedziała.
- no to nie masz wyboru - powiedział Niall całując Emi w policzek.
Harry usiadł obok mnie i wystawił rękę.
Popatrzyłam na Niego wzrokiem zabójcy , oczywiście na żarty ,
i wyciągnęłam olejek który podarowałam mu na dłoń
a na Jego twarzy zobaczyłam uśmiech od ucha do ucha.
Położyłam się na brzuchu i już po chwili poczułam Jego przyjemne dłonie
na moich plecach.
Rozpłynęłam się , było mi tak przyjemnie.
- mógłbyś zostać masażystą - powiedziałam przyjemnym głosem.
- dziękuję - powiedział .
- ooo ! patrzcie zaczerwienił się - Niall pokazał na Niego palcem i zaczął się śmiać.
- okey , już - powiedziałam szybko obracając się z czego wyszła nieciekawa sytuacja
ponieważ Jego ręka powędrowała na moją pierś.
- przepraszam - powiedział szybko zabierając rękę.
- niiic się niee stałoo. - powiedziałam zabierając mu olejek 
aby posmarować sobie ręce i nogi.
- jaa już pójdę , doo chłopaków. - widać było że Harry spanikował ,
wiedział że nie pozwalam sobie na dużo i bał się że mogę mu wygarnąć,
ale nie byłam na Niego zła ponieważ to ja za szybko się obróciłam
przez co nie zdążył po prostu wziąć ręki.
- no ja kotku zaraz wrócę - powiedział Niall i poleciał za Harrym.
Zostałyśmy znowu same i patrzyłyśmy jak te świry się wygłupiają.
Rozmawiałyśmy tak przez chwilę i podbiegł Niall z chłopakami.
Zaciągnął Emi na ręce i pobiegł z Nią do wody.
-aaa ! Ty wariacie ! - wykrzyknęła Emi całując Go.
Słodko razem wyglądali , tak bardo byli szczęśliwi.
Cieszyłam się z Jej i Jego szczęścia , życzyłam im wytrwałości.
Z tego myślenia wyrwał mnie Harry który szybko mnie wziął na ręce
podobnie jak Niall Emi.
- noo jeszcze jedna nie była w wodzie!-wykrzyczał śmiejąc się.
- pójść mnie ! Harry ! proszę ! zrobię co chcesz ale mnie wypuść ! - krzyczałam,
a On zatrzymał się nad samą wodą.
- wszystko? - powiedział wystawiając policzek.
- debil - powiedziałam z wielkim uśmiechem całując Go w wystawiony policzek.
- aaa ! obiecałeś ! - wykrzyczałam zamoczona już w wodzie.
- nie obiecałem , ale przez przypadek mi się wyślizgnęłaś! - kłamał ratując się.
Wyszłam zła z wody.
- Gaba , gdzie idziesz? - spytał się Zayn.
- po picie. - powiedziałam pod nosem wściekła.
- chyba się obraziła na Ciebie Harry -stwierdził z przykrością Liam.
Mówili coś do siebie potem ale już byłam za daleko aby ich usłyszeć.
Nie daleko była budka , zamówiłam sobie koktajl i czekałam na niego
siedząc przy barze.
- Hej - podszedł do mnie jakiś brunet - mogę się przysiąść?
- jasne - odpowiedziałam z uśmiechem.
- jestem Tom , a Ty? - przedstawił się chłopak.
- ja jestem Gabi - odpowiedziałam.
- mieszkasz tu od urodzenia? - zaczął się wypytywać.
- niee , to znaczy. Jestem Polką i nie dawno tu przyjechałam z przyjaciółką i tu zamieszkałyśmy , już raczej na stałe.
- ooo , to fajnie. 
- a Ty mieszkasz tu? daleko? - teraz ja zaczęłam się wypytywać.
- mieszkałem w Londynie , ale przeprowadziłem się i mieszkam teraz .. ooo może widzisz tam dalej ten domek? tam właśnie mieszkam.
- ooo , fajnie jest tak mieszkać przy morzu.- powiedziałam.
- oo tak , słychać ten szum , ptaki , naprawdę super.- odpowiedział.- zwiedzałaś już Londyn? - spytał
- taak , piękny jest. Najpiękniejsze miasto jakie istnieje! 
- to prawda. A plaże zwiedzałaś? - spytał.
- Hmm.. plaża jak plaża , piasek , skały.. - odpowiedziałam.
- to nie zwykła plaża! ale i tak może się przejdziesz? - zaproponował.
- hmm ... czemu nie.
Zsiadłam z dużego krzesła , ale było takie duże że przewróciłam się na chłopaka.
- ugh , przepraszam.
- nic się nie stało - odpowiedział z uśmiechem.
I poszłam z Tomem się przejść.
Chodziliśmy tak przy brzegu poznając się i rozmawiając.
- która godzina? - spytałam.
- hmm .. już po 17 - odpowiedział.
- wow ! ja już będę musiała iść .
- już? - spytał.
- jestem tu z przyjaciółmi , a wszystko mam tam i pewnie mnie szukają.- odpowiedziałam.
- aa.. no okey , jak coś to wiesz gdzie mieszkam. - powiedział.
- heh , no okey , to pa!
- do zobaczenia - powiedział.
Zaczęłam iść szybszym krokiem w stronę naszej miejscówki.
Na szczęście ich znalazłam, wszyscy kąpali się w wodzie.
- ooo , na reszcie jesteś! gdzie byłaś? - spytała zaniepokojona Emi.
- emm , chodziłam sobie po plaży.
- tak sama? - zapytał Louis.
- nooo , przecież nikogo tu nie znam.-odpowiedziałam.
- pora się zbierać.. - powiedział Liam
A więc zebraliśmy wszystko i poszliśmy w stronę auta.
Tym razem Niall prowadził , Emi siedziała z Nim z przodu.
Harry siedział koło mnie , za Nim Louis a za mną Liam ,i 
Zayn rozłożył się z tyłu na dwóch miejscach.
Dziwnie się czułam.
Harry cały czas ślepo patrzył w okno
z miną jakby mu ktoś umarł .. 
od czasu kiedy przyszłam z powrotem do nich nawet na mnie nie popatrzył ,
nie wymienił słowa.
- Co robicie? - wychylił głowę do nas Louis.
- nic.. siedzimy. - odpowiedziałam , a Harry nadal nic.
Louis wyciągnął głowę i wychylił Ją obok Harrego.
- co jest? - spytał się Louis.
- nic - odpowiedział sucho.
- już ja Cię w domu pociesze - powiedział z wielkim uśmiechem,
ale ten nic. Zaczęli coś po cichu gadać ,
ale już nic nie słyszałam.
Wreszcie dojechaliśmy.
Wszyscy wysiedliśmy z auta i zabraliśmy swoje ' bagaże' 
- co teraz będziecie robić? - spytałam się chłopaków.
- nie wiem, myślę że coś wykombinujemy.- odpowiedział Louis patrząc się na Harrego.
- może jakieś ognisko czy coś? - spytałam się.
- wiesz , może jutro ,na dzisiaj chyba koniec. - odpowiedział Zayn.
Wszyscy wyglądali jakby się coś stało..
a ja tylko nie wiedziałam co.
Chłopcy poszli do siebie , a ja z Emi do siebie.
Ledwo co przekroczyłam próg , i zadałam Emi pytanie które mnie dręczyło :
- czemu wszyscy wyglądaliście jakby coś się stało?

- a nic się nie stało? - odpowiedziała Emi z lekką złością. - okłamałaś nas.
- jaa ? jak was okłamałam!? - spytałam się ze złością.
- sama chodziłaś po plaży? - spytała.
- noo nie.- odpowiedziałam.
- no właśnie. - powiedziała Emi.
- jeju! robicie problem z Niczego? dosiadł się do mnie chłopak , gadaliśmy chwile i ten zaproponował abyśmy się przeszli i poznali. O to jesteście źli? - spytałam.
- a jak Go przytuliłaś? Harry to wszystko widział bo potem za Tobą pobiegł.
- nie! to nie tak! chciałam zejść z krzesła, ale było duże, potknęłam się i upadłam na Niego! dlatego to tak wyglądało.. - powiedziałam
-eh..pasowałoby do nich pójść i powiedzieć.Wszyscy są trochę zmieszani tą sytuacją.. - powiedziała Emi.
Zapukałam w drzwi które otworzył Niall.
- Heej! wiedziałam że długo nie wytrzymacie- odpowiedział uradowany Niall.
- nie chciałyśmy przeszkadzać , to Gaba chciała coś wytłumaczyć-powiedziała Emi.
Blondyn wpuścił nas do willi , w salonie siedzieli Zayn i Liam.
- jest Harry? - spytałam się
- a chcesz z Nim pogadać? - spytał się Liam.
- chodzi o to że On wszystko pomieszał. Ja żadnego chłopaka nie przytulałam! przysiadł się do mnie jeden , tak i gdy chciał mi pokazać plaże chciałam zejść z krzesła ale że było duże to upadłam na Niego , i Go przeprosiłam. A Harry myślał że Go przytuliłam.. - mówiłam tłumacząc się.
- okey , przekażemy mu to - powiedział Zayn.
- fajnie że wszystko się wyjaśniło i jest już okey.powiedział radośnie Niall.
Wróciłyśmy do swojego domu , ja szczególnie z ulgą.
Nie lubię chodzić z myślą że ktoś jest na mnie zły ,
a już zwłaszcza 6 przyjaciół.
Postanowiłam wziąć długą i relaksującą kąpiel ,
Emi zrobiła to samo.
Posiedziałyśmy potem razem w moim pokoju i rozmawiałyśmy z 2 godziny.
- dzisiaj był super dzień .. - powiedziała rozmarzona Emi.
- cieszę się że jesteś szczęśliwa , tak do siebie pasujecie..jesteście dla siebie stworzeni-powiedziałam do Niej.
- haha , wiem! -odpowiedziała pewnie- aaa Ty co z Harrym? - spytała się Emi.
Popatrzyłam na Nią wzrokiem zabójcy i w tym czasie
zadzwoniła mi komórka.
Byli to rodzice.
- oke , kochanie to ja pójdę już spać , pa - powiedziała Emi i wyszła z pokoju.
Odebrałam telefon.
- noo , kochanie to Ty miałaś do nas dzwonić a nie my do Ciebie - powiedziała mama.
- no tak przepraszam, ale tak się mi składa czas , haha - odpowiedziałam.
Rozmawiałam z Nimi tak kilkadziesiąt minut, i
zmęczona poszłam spać.
Czekałam na następny dzień.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hmm... mam dzisiaj sporo wolnego czasu więc może za kilka godzin
dodam kolejny rozdział :*
ALE NIE OBIECUJĘ !

już tak miałam , obiecywałam a potem mi coś wyskakiwało innego w planie XD






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz