poniedziałek, 14 stycznia 2013

6 Rozdział

Obudziłam się , musiałam być bardzo zmęczona wczorajszym dniem,
bo gdy spojrzałam na zegarek była 12.
Zeszłam na dół , na karteczce przeczytałam że Emi poszła do sklepu i zaraz wróci.
Postanowiłam wykorzystać czas , wzięłam długą kąpiel.
Usiadłam w wannie i postanowiłam się zrelaksować.
Nagle wszystko mi się z wczorajszego dnia przypomniało.
Ale wiedziałam że dzisiaj będzie lepszy dzień , postaram się o to.
Gdy znudziło mi się już w wannie , wyszłam.
Wytarłam kropelki które kapały z mojego ciała.
Ubrałam czarne legginsy a do tego szarą,luźną bluzkę z ćwiekami.
Włosy postanowiłam ułożyć w koka , który wyszedł mi rewelacyjnie.
Już brałam tusz do rąk , ale zrezygnowałam z tego.
Sądziłam że to może być zły pomysł.
I po kilku minutach zeszłam na dół.
- oo pięknie wyglądasz - Emi już wróciła
- dziękuję i wzajemnie - odpowiedziałam z uśmiechem , chodź to nie było łatwe.
- lepiej już dziś? - spytała się.
- noo .. lepiej - odpowiedziałam
- oj nie martw się - odpowiedziała przytulając mnie.
- wychodzisz gdzieś dzisiaj? - spytałam
- emm... - zaczęła Emi , ale widziałam że nie było Jej łatwo tego powiedzieć.
- z Niallem? przecież nie będę zła , ej - uśmiechnęłam się
- ale o to chodzi że.. chłopacy właśnie robią taką...imprezkę.-odpowiedziała w końcu.
- aa.. rozumiem , no nic. Idź i baw się dobrze - zrobiłam dobrą minę , chociaż nie takie były teraz moje uczucia.
- Gaba proszę nie bądź smutna. Chłopcy naprawdę chcieli abyś przyszła.. chcieli z Tobą nawet pogadać , bo powiedziałam o wszystkim Niallowi to pewnie im powiedział. Wiesz że im też jest smutno? nawet mnie okrzyczeli czemu wtedy po Nich nie zadzwoniłam.
- ale skoro chcieli żebym przyszła to czemu mnie nie zaprosili? - powiedziałam z lekkim dołem. Niestety nie takiej odpowiedzi oczekiwałam.
- boo.. Harry powiedział aby Tobie nic nie mówić. Że jeszcze nie pora..- Trudno było wymówić Emi to zdanie , ale mnie chyba ono bardziej zabolało.
- aa... noo ,rozumiem , okey! baw się dobrze..pozdrów ich , taak...
Nie mogłam dłużej tam stać , poszłam usiąść na kanapę.
- Gaba...pogadam z Ni..
- nie. -od razu Jej przerwałam. - nie będziesz z Nim gadać o mnie. - od razu zaprotestowałam.- zaraz wyjdę sobie na miasto i pewnie wrócę późno więc pa.
* OCZAMI EMI *
Sumienie mnie gryzło.
Mówi mi że powinnam zostać z Nią , tutaj.. a nie iść się bawić gdy Ona cierpi.
Ale z drugiej strony , Jej winy też w tym jest dużo.. 
myślę że dobrze będzie gdy zrozumie trochę co zrobiła.
- pa.. - powiedziałam i Gaba wyszła.
* MOIMI OCZAMI *
Tak naprawdę nie wyszłam na miasto i nie pójdę.
Poszłam za dom , usiądę sobie na ławce i odczekam aż Emi wyjdzie.
Postanowiłam być twarda , nie chciałam się znowu rozkleić.
Zauważyłam że Emi już wyszła ,
weszłam tylnymi drzwiami.
Nalałam sobie soku , wzięłam koc z pokoju
którym się owinęłam włączyłam Tv i oglądałam jakieś smętne programy.
Już nie umiałam dłużej ,rozryczałam się jak małe dziecko.
Jeszcze wczoraj sobie mówiłam że będzie dobrze,
że naprawię wszystko , że pójdę i ich przeproszę...wszystkich.
A co dzisiaj usłyszałam? że Harry nie chce mnie widzieć.
Zrobiło mi się przykro , jakby nóż w serce.
Ale to moja wina , to wszystko przeze mnie.
Gdybym nie była taka głupia , byłabym teraz szczęśliwa z Harrym.
Tak , kocham Go. Dopiero teraz to zauważyłam..
Każda rzecz na którą patrzę co ma z Nim wspomnienie,
na Jej widok chce mi się płakać.
Patrzyłam ślepo w telewizor , niby oglądałam a niby myślałam o tym wszystkim.
Wstałam i poszłam do kuchni ,
wzięłam jakieś wino i nalałam sobie trochę.
Wyłączyłam telewizor i zaczęłam głośniej płakać i więcej pić.
Nagle ktoś zaświecił światło.
Trudno mi było cokolwiek zobaczyć , bo obraz był bardzo zamazany.
- jaa...ja..mnie..mnie Emi poprosiła żebym Jej.. żebym Jej przyniósł komórkę.
Po głosie od razu rozpoznałam że to Harry.
Przetarłam oczy i wstałam.
- wszystko w porządku? - spytał się mnie troskliwie.
- nie - odpowiedziałam sucho i powędrowałam do góry do pokoju Emi
gdzie zapewne była Jej komórka. 
Po tupotach słyszałam że Harry idzie za mną.
Gdy weszłam do pokoju Emi ,
schyliłam się do małej półeczki obok łóżka sądząc że tam właśnie będzie
sprzęt Emi.
- czemu akurat Ty przyszedłeś? myślałam że nie chciałeś mnie widzieć- mówiłam że patrząc na chłopaka tylko dalej szukałam komórki.
- Emi powiedziała że wyszłaś i wrócisz późno - odpowiedział.
- Harry.. ja , ja.. - mówiłam wstając z komórką. - jaaa naprawdę wiem że źle zrobiłam , wiem że postąpiłam jak skończona idiotka , ale Cię kocham..rozumiesz , koch..- nie mogłam dokończyć ponieważ Harry dotknął moich ramion i zaczął mnie czule całować.
Na to czekałam cały czas. To On jest najważniejszy w moich życiu.
Przewróciliśmy się na łóżko , On dalej mnie całował.
Było mi przyjemnie.
W końcu przestał , więc spytałam się Go :
- wybaczysz mi?
- hmm.... pomyślmy.. - zrobił głupią minę , na co ja się zaśmiałam i Go pocałowałam.
- rozumiem że tak? - spytałam wreszcie z radością w głosie
- to ja przepraszam za moje zachowanie , nie powinienem zamykać Ci drzwi.- mówił patrząc raz w usta , raz w oczy.
- miałeś takie prawo - powiedziałam pewnie.- teraz mogę pójść do Was? czy dalej nie chcesz? - spytałam z cwaniackim uśmiechem.
- hmm .. możemy przecież tu zostać - mówił zaciskając dolną wargę.
- na pewno nie na moim łóżku! - weszła głośno mówiąc Emi na co z Harrym obydwoje wstaliśmy na baczność.
Po Niej weszli po kolei , Niall , Louis , Zayn i Liam.
- co wy tu robicie ? - spytał zaciekawiony Harry.
- no jak to co , widziałam że Gaba nie poszła na miasto tylko za dom , wymyśliłam z chłopakami ten plan i jest! udało się. Wreszcie się pogodziliście.
Spojrzałam na Harrego , a ten na mnie i uśmiechnęliśmy się do siebie.
- no to na co jeszcze czekamy, imprezę trzeba kontynuować - krzyknął Niall.
Poczułam niesamowitą ulgę , tak bardzo się cieszyłam że wszystko wróciło
do normy , a nawet jeszcze lepiej.
Całą paczką poszliśmy do willi chłopaków ,
prawdziwa zabawa dopiero teraz się zrobiła.
Zaczęliśmy się prać poduszkami , puch latał dosłownie wszędzie.
Potem znowu przez przypadek picie wylałam przez co
Harry się poślizgnął i mnie gonił po całym domu.
Zrobiliśmy karaoke , Louis jak to On najbardziej się wygłupiał.
Potem wyszliśmy na pole , i zaczęliśmy wszyscy się lać spryskiwaczami.
Potem weszliśmy do domu przed kominek aby się ogrzać i wysuszyć ubrania.
- chodź , dam Ci jakieś suche rzeczy - powiedział Harry łapiąc mnie za rękę
- przecież mieszkam na przeciwko , mogę iść.. - oczywiście nie dał mi dokończyć
- ale w mojej koszuli będziesz jeszcze lepiej wyglądać - powiedział śmiejąc się
na co walnęłam Go po głowie także się śmiejąc.
- ooo może być taka? - spytał się mnie
- yhym.. chyba tak! - zaczęłam ściągać swoją mokrą bluzkę
- może pomóc? - Harry spytał zagryzając wargę
- haha ! nie trzeba zboczuchu - odpowiedziałam.
- jesteś piękna - zaczął mówić , podchodząc do mnie i całując szyję.
Nawet nie wiem kiedy poczuł że leżę na łóżko , a Harry leży na mnie
całując moje ciało.
Harry chyba poczuł że na razie nie chcę tego robić ,
mimo że nic nie mówiłam.
Nie naciskał na to , za co byłam wdzięczna.
Byłam w samej bieliźnie, zszedł ze mnie i poszedł po koszulę
w którą mnie ubrał.
Dałam mu buziaka w policzek i byłam gotowa.
Zeszliśmy na dół ,
gdzie Louis zaczynał jakąś straszną opowieść.
Z naszymi docinkami i wersjami ta opowieść zamieniła się w dziwną i straszną.
Nawet nie wiedzieliśmy kiedy , ale była już 2 w nocy.
Chłopcy powiedzieli że nie wróci do domu,
rozłożyliśmy wszyscy sporo kołder i poduszek w salonie
i wszyscy sie tam położyliśmy.
Pierwszy odpadł Niall i zasnął, słodko wtulony w Emi.
Aż żal było nie zrobić zdjęcia.
- też chcę takie zdjęcie! - powiedział Harry patrząc się na mnie
- to idź spać! - zaśmiał się Liam
- chodź kochanie - pociągnął mnie przez co wylądowałam na Nim.
- jesteś dzisiaj niegrzeczny - powiedziałam z diabelskim uśmiechem.
- grzecznie idę spać , dobranoc! - powiedział całując mnie.
Wtuliłam się w Harrego i tylko powtarzałam sobie..
że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
A to był tylko pierwszy dzień ... / Tori

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
eeeey ;C a może jakieś komentarze dla zachęty ? x
Mam nadzieję że się podoba! :) x










1 komentarz: