wtorek, 15 stycznia 2013

8 Rozdział

Otworzyłam oczy , Harry jeszcze słodko spał z uśmiechem na twarzy,
dlatego nie chciałam Go budzić.
Podeszłam do lustra , ogarnęłam szybko swój wygląd i zeszłam
na dół aby coś zjeść.
- ooo , patrzcie kto idzie - powiedział z szerokim uśmiechem Lou
- o co Ci chodzi? - zaśmiałam się
- wczoraj Harry powiedział do mnie na schodach : dla kogo dobranoc dla tego dobranoc ' a co było potem ? - zrobiłam minę z pytaniem. - oh! oh! Harry! tak! oh! - zaczął się śmiać na cały głos.
Od razu zrobił się czerwona i chciałam zapaść się pod ziemię ,
a On dalej się śmiał.
Już miałam Go pogodzić gdy ktoś mnie złapał za rękę.
- tu jesteś - przyciągnął mnie do siebie Styles i pocałował.
Na co ja popatrzyłam się na Louisa , a On dalej się śmiał.
- o co mu chodzi? -spytał się mnie Harry.
Zrobiłam głupią minę , a On znowu .
- oh! oh! Harry! tak! oh! - wykrzyczał
- po prostu zazdrościsz - powiedział Harry z językiem.
Chłopcy poszli na kanapę się ' bić ' a ja poszłam zrobić coś do jedzenia dla wszystkich
ale nie zdążyłam nawet pójść gdy :
- GAAAAAAABII! - z góry usłyszałam roztrzęsiony głos Emi.
Natychmiast popatrzyłam na chłopaków którzy przestali się bić
i pobiegłam do góry.
- Emi! co jest? - w drzwiach łazienki stał Niall który wyglądał na wystraszonego ,
i Emi który była oparta o ścianę.
Dziewczyna nic nie mówiła , patrząc w sufit podała mi ... test ciążowy.
- jaaak? - powiedziałam chwytając się za buzię
- co jak!? nie wiesz jak się dziecko robi!? - wykrzyczała Emi , była bardzo zła.
- Emi! spokojnie! - uspokajałam dziewczynę
- jak mam być spokojna!? mam 18 lat! i chłopaka który non stop koncertuje! - dalej krzyczała
- cholera,  cicho bądź! pójdę do sklepu , test zrobisz jeszcze raz. -odpowiedziałam.
- przecież się na pewno nie pomylił! - mówiła
- pamiętasz Chloe? - spytałam.
Emi kiwnęła głową , a Niall do Niej podszedł.
- kochanie , nawet jeśli to będzie prawda..to nie zostawię Cię , ej! - przytulił Ją do siebie.- dzisiaj zostaniemy w domu , dobrze?
Emi nic nie mówiła , znowu kiwnęła głową.
Ja poklepałam ją po ramieniu i już miałam iść gdy przyjaciółka
chwyciła mnie za rękę :
- dopóki to nie będzie pewne nie mów tego nikomu , nawet Harremu.
Tym razem to ja przytaknęłam głową i zeszłam na dół ,
gdzie byli Zayn z Perrie , Lou i El , Dan i Liam i Harry.
- co z Emi? - spytała Danielle
- nic.. źle się poczuła dlatego cały dzień będzie z Niallem.
- na pewno nic Jej nie jest? - upewniali się wszyscy.
- na pewno - powiedziałam z uśmiechem.
Wszyscy byli już pojedzeni i ubrania , a ja oczywiście nie.
Dlatego pędem pobiegłam do pokoju Harrego gdzie miałam kilka swoich ciuchów.
Ubrałam moją jedną z ulubionych
białych sukienek z czerwone kwiaty na grubszych ramiączkach.
Włosy całkowicie rozpuściłam i tylko grzywkę spięłam do góry.
Gdy miałam już schodzić wstąpiłam jeszcze do pokoju
gdzie na łóżku leżeli sobie Niall i Emi i rozmawiali.
- wszystko w porządku? - spytałam z uśmiechem.
- tak , jak najbardziej - odpowiedział Niall
- aa... gdy będę wracać kupić test? - spytałam
- tak - odpowiedziała stanowczo Emi.
- no to trzymajcie się , pa ! - pożegnałam się i zeszłam na dół.
- przepraszam że tak długo na mnie czekaliście , jak czas? - spytałam
- spokojnie , nic się nie stało jest równa 10.- odpowiedziała El
- no to w drogę! - powiedział Zayn i otworzył drzwi.
Pojechaliśmy do parku , do wielkiego parku gdzie było małe jeziorko.
Tam położyliśmy się.
Liam i Dan karmili kaczki pływające , Zayn i Perrie siedzieli na ławce rozmawiając i śmiejąc się , a Lou i El rzucali piłką.
Ja leżałam na torsie Harrego i razem zajadaliśmy lody.
- na pewno wszystko okey? wydajesz się jakoś rozdrażniona ... - spytał się mnie chłopak.
- jaa? niee.. naprawdę wszystko okey! - pocałowałam Go w policzek.
- hm.. no niech Ci będzie - wziął i popaćkał mi noc lodem.
-ejj! -popchnęłam Go i wytarłam się w Jego koszulę za karę.
Z daleka usłyszeliśmy jakiś pisk, były to dziewczyny ,
jak domyślam się fanki.
Chłopcy natychmiast wstali a dziewczyny do Nich podeszły,
my z dziewczynami stanęłyśmy obok i patrzyłyśmy.
- Hej Gabi! - podeszła do mnie jednak z dziewczyn.
- Cześć - uśmiechnęłam się.
- chodzisz z Harrym , prawda? a Emi z Niallerem? - spytała.
- Tak - odpowiedziałam dalej z tym samym uśmiechem.
- wiem że to ciężkie jest takie życie mieć chłopaka gwiazdora , tyle hejtów , przez to kłótnie.. ale ja Cię bardzo lubię. Pierwszy raz gdy czytałam na portalach o Tobie , wyglądałaś sympatycznie , i naprawdę taka jesteś! - mówiła mi.
- jeju , naprawdę dziękuję. Cieszę się że są takie osoby jak Ty, nie hejtują od razu, nie obrażają ani nie są zazdrosne. - odpowiedziałam.
- miło było Cię poznać , pozdrów Emi! i Niallera oczywiście też - powiedziała i poszła.
- noo... widzisz? jestem dumny z takich fanek - podszedł do mnie Harry przytulając mnie.
Dzień mijał w dobrej atmosferze , wszyscy się świetnie bawiliśmy.
Brakowało nam że nie było Nialla i Emi , ale tłumaczyłam im że Emi nie dała rady,
a Niall jako dobry i uroczy chłopak został z Nią.
Wieczorem , już około 18 chłopcy zabrali nas jeszcze do Wesołego Miasteczka.
Jeździliśmy na przeróżnych karuzelach.
Była tam scena gdzie grał jakiś zaczynający swoją karierę zespół,
to się też przy niej bawiliśmy.
Gdy mieliśmy już dość wracaliśmy do domu.
- Lou , możesz wstąpić do apteki? - spytałam wiedząc że apteka będzie niedługo.
- kochanie a stało Ci się coś? - spytał Harry
- niee.. wiesz, em brzuch mnie trochę boli i chcę coś kupić. - próbowałam się wymigać , bo Emi nie chciała nikomu o tym mówić.
- pójść z Tobą? - spytał
- nie , nie trzeba. - odpowiedziałam i wyszłam.
W Aptece kupiłam test ciążowy , od razu kupiłam dwa na wszelki wypadek
i wróciłam do auta.
- możemy jechać - powiedziałam do Lou , a wszyscy na mnie patrzyli ,
to było krępujące.
Gdy dojechaliśmy do willi chłopaków , Emi i Niall siedzieli razem 
i oglądali Tv.
Niestety dzisiaj dziewczyny chłopaków musiały wyjeżdżać..
Perrie w trasę , Dan miała w XF tańczyć a El wracać do domu.
- cieszę się że mogłam Was poznać , jesteście super i mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy! - pożegnałyśmy się wszystkie i zrobiłyśmy wielki uścisk.
Gdy pojechały chłopcy usiedli wokół nas i na nas patrzyli 
dziwnym spojrzeniem.
- a więc... - zaczął Zayn
- myśleliśmy i rozmawialiśmy tak ... - potem Liam
- że może skoro Ty jesteś z Harrym a Ty Emi z Niallerem - dalej mówił Lou
- to może wprowadzicie się do nas? - powiedzieli razem równo.
- woo... ile pracowaliście nad tą wypowiedzią? - zaśmiałam się
- naprawdę nie mielibyście nic przeciwko? -spytała się Emi
- sami na to wpadliśmy , jasne że nie - powiedział Lou z uśmiechem
Chłopcy koniecznie jeszcze dziś chcieli abyśmy się przeprowadziły.
Dlatego poszłam z Niallem , Zaynem i Liamem do naszego domu
aby spakować ubrania i te ważniejsze rzeczy do walizki w czym mi pomogli.
Zaś tamci robili miejsce w swoich pokojach a Lou im pomagał.
Po kilkudziesięciu minutach przyszliśmy z bagażami do góry ,
weszłam do pokoju teraz chyba Harrego i mojego.
- co to jest? - powiedział Harry uśmiechnięty od ucha do ucha trzymając w ręku test ciążowy.
- zostaw to - powiedziałam puszczając walizki
- po to chciałaś iść do apteki? jesteś w ciąży? będę tatusiem!? - Jego radość była tak wielka , że aż chciałabym skłamać i powiedzieć tak.
- eemm...nie , nie jestem w ciąży , chyba nie - powiedziałam
Jego mina postmutniała.
- to po co Ci to? - spytał przybliżając się do mnie.
- eh..Emi miała 3 kreski , powiedziałam że kupię drugi żeby sprawdziła jeszcze raz.
- ło , Niall się postarał! - powiedział śmiejąc się Harry.
- ale obiecuj że nikomu nie powiesz - powiedziałam na co chłopak przytaknął głową.
Po godzinie wszystko było wypakowane i rozłożone.
Nasz dawny dom zamknięty na klucz i pozostawiony na sprzedaż.
Poszłam potem do pokoju Emi gdzie wręczyłam Jej test.
Czekałam na Jej łóżku aż wyjdzie z łazienki , po kilku minutach wyszła.
- i jak? - spytałam zestresowana
- nie jestem w ciąży! - wykrzyczała
- mówiłam Ci! - przytuliłam Emi
- w zasadzie wiesz... chciałabym mieć dziecko z Niallerem , ale nie teraz.. jeszcze nie pora. - powiedziała przyjaciółka
- doskonale Cię rozumiem - powiedziałam - idź spać jesteś zmęczona , pa
Wyszłam z pokoju Emi, i zeszłam na dół do kuchni
gdzie wszyscy siedzieli.
- Niall możesz iść do Emi jak chcesz - powiedziałam a gdy przechodził zatrzymałam Go i do ucha powiedziałam że wszystko okey , to było błędne.
Zjadłam kolację z chłopakami , a potem poszłam z Harrym do sypialni.
- kąpiel? - spytał się mnie
- hmm..idź nalać ciepłej wody - odpowiedziałam z uśmiechem.
- tak jest! - pomaszerował do łazienki.
Po kilku minutach dołączyłam do Niego.
W wodzie pływały płatki róż a obok było wino i dwa kieliszki.
Pokręciłam cwaniacko głową.
Rozebrałam się i weszłam do prawie gorącej wody ,
On zrobił to samo po mnie.
- za moją piękną dziewczynę chcę wznieść toast - powiedział podnosząc kieliszek wina
- haha , głupek - odpowiedziałam.
Z dobrą godzinę siedzieliśmy tam i gadaliśmy , potem wyszłam,
przebrałam się w pidżamę i wylądowaliśmy koło siebie na łóżku.
- a co z Emi? - spytał się mnie
- okazało się że to było błędne , Emi nie była w ciąży i nie jest. - odpowiedziałam.
- a co być zrobiła gdyby sie okazało że jesteś w ciąży? - spytał po krótkiej ciszy
- urodziłabym. - odpowiedziałam patrząc mu w oczy.
Dzisiaj w nocy dużo rozmawialiśmy.. usunęliśmy dopiero po północy.
Jak zawsze wtuleni w siebie , bez problemów , kłopotów , szczęśliwi/ Tori x
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wiem czy teraz zdążę coś jeszcze napisać ,
a potem jadę do przyjaciółki dlatego
kolejny rozdział raczej jutro <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz